BIESZCZADY: Grozi nam inwazja tarantul ukraińskich?
Czy w Bieszczadach można spotkać tarantule ukraińskie? Specjalista arachnolog badający także pająki bieszczadzkie dr Robert Rozwałka odpowiada.
– Nie grozi nam, wbrew medialnym przekazom inwazja tarantuli ukraińskiej, o której czasem rozpisywały się media – uspokaja Rozwałka. – Pamiętajmy, że ocieplenie klimatu, to nie wszystko. Każdy gatunek ma także swoje wymagania siedliskowe i pokarmowe. Ten gatunek pająka był notowany już przed wojną w okolicach Mińska oraz w pobliżu Lwowa, około 50 kilometrów od granicy z Polską, ale wciąż nikt na niego w naszym kraju nie trafił – mówi dr Robert Rozwałka dla Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
„Tarantula ukraińska jest jednym z największych przedstawicieli pogońcowatych – dorosłe samice mierzą 28–40 mm długości (bez odnóży) i ważą od 2,6 do 7 g – i największym pająkiem występującym w Europie Środkowej. Aparat jadowy składa się z pary gruczołów jadowych i masywnych szczękoczułków zbudowanych z grubej podstawy i ruchomych kolców jadowych”. Podaje wikipedia.org
Pająki żyją w norach o średnicy 2–4 cm i długości 30–60 cm, wyłożonych nicią pajęczą. – Wejście do nory często również pokryte jest oprzędem. W dzień pająk przebywa na dnie nory, zaś nocą czyha na ofiarę przy wejściu. Po upolowaniu zdobyczy zaciąga ją w głąb tunelu. Tarantula ukraińska jest pająkiem agresywnym – notowano przypadki ukąszeń ludzi i innych zwierząt. Ukąszenia wywołują zauważalne efekty, takie jak zaczerwienienie i ból w okolicach miejsca ukąszenia – czytamy dalej.
Tarantula ukraińska jest gatunkiem szeroko rozprzestrzenionym od Chin do środkowej Europy.
Zdjęcie poglądowe. pixaby.com
19-08-2022
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz