BIESZCZADY / PODKARPACIE. – Zelektryzowała nas informacja od leśniczego Janusza, że tuż przy domostwach w Teleśnicy, nad rzeką zaobserwowano małego niedźwiedzia. Wiedzieliśmy, że w okolicy bytuje niedźwiedzica, z która widywaliśmy jej potomstwo – dwa niedźwiedzie. Leśniczy otropił okolicę w poszukiwaniu tropów samicy i drugiego niedźwiadka. Nie znalazł ich. Odnalazł tropy dwóch wilków – jak się okazało- idących za tropem niedźwiadka (na śniegu było widać ślady krwi) – czytamy na fanpage Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne, Lasy Państwowe.
Ten wbił się w potok i nim szedł w kierunku domostw. Tu utknął nad wezbraną rzeką. Próbował wspiąć się na urwisty brzeg – ale nie dał rady. Obserwacja zwierzęcia wskazała na to, że jest wychudzony, mocno osłabiony oraz ma problemy z chodzeniem – ciągnie tylne łapy. Jego los wydawał się przesądzony… trzeba było działać.
Niezwłoczny telefon do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Jej dyrektor Wojciech Wdowik wydaje niezwłocznie zgodę na podjęcie kroków w celu zatrzymania niedźwiedzia.
Telefon do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Ustrzykach Dolnych. Przemysław Łoś (Powiatowy Lekarz Weterynarii) deleguje dwoje swoich pracowników do pomocy przy prowadzonych działaniach.
Jeszcze tylko kontakt z Ośrodkiem Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (wszyscy pamiętamy historię niedźwiedzicy Cisnej). W rozmowie telefonicznej pada deklaracja szybkiej pomocy (fakt – pracownicy ośrodka drogę z Przemyśla pokonali błyskawicznie). Pada także deklaracja, że jeśli tylko stan niedźwiedzia na to pozwoli – podejmiemy próbę przywrócenia go do naturalnego środowiska.
Trzymajcie kciuki za to, żeby się udało.
Na dzień dzisiejszy niedźwiadek trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
źródło: Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne, LP
ZOBACZ TAKŻE NA tvPolska.pl
Prezydent RAFAŁ PIECH : Pracodawca zmusza pracownika do SZCZEPIEŃ? Co robić?
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz