Nietypowa interwencja strażaków. Musieli schodzić do studni
LUTOWISKA / PODKARPACIE. Jak zaznaczają na wstępie strażacy z OSP w Lutowiskach, takie interwencje będzie pamiętało się latami. Sprawa dotyczyła… kota, który wpadł do wyschniętej studni.
– Biedaczysko nie weszło jednak na drzewo a – na jego nieszczęście, wpadło do starej, wyschniętej studni na głębokość około 8 metrów. Po przybyciu na miejcie podjęliśmy decyzję, że zejście ratownika do studni by wyjąć zwierzę będzie bezpiecznym i skutecznym rozwiązaniem. Gdy nasz ratownik wykorzystując sprzęt do ratownictwa wysokościowego wszedł już do studni zwierzę momentalnie to wykorzystało i wspinając się po jego mundurze samo zaczęło wychodzić. Po chwili wraz naszym strażakiem było już na powierzchni i czmychnęło w siną dal – przekazują strażacy w mediach społecznościowych. I dodają: – Mamy nadzieję, że już wrócił do swojej właścicielki, tak jak my bezpiecznie wróciliśmy do remizy.
Foto: OSP Lutowiska
18-11-2022
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz