SANOK: Czy policjanci przekroczyli uprawnienia? Prokuratura wszczyna śledztwo ponownie
POWIAT SANOCKI / POWIAT BRZOZOWSKI. Będzie ciąg dalszy sprawy mieszkańca Sanoka, który oskarża miejscowych policjantów o pobicie. 30 listopada br. w Sądzie Rejonowym w Brzozowie odbyło się posiedzenie prokuratury w sprawie zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa złożonego przez nastolatka.
Przypomnijmy, że cała sprawa dotyczy zdarzenia z nocy z niedzieli na poniedziałek 3/4 listopada 2019 roku.
W dużym skrócie. Dwaj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sanoku zauważyli młodego mężczyznę, który siedział w samochodzie. Według funkcjonariuszy zachowywał się podejrzanie. Dalsza obserwacja sprawiła, że policjanci nabrali podejrzenia, że chłopak mógł popełnić przestępstwo. Przy próbie interwencji, pojazd miał pospiesznie odjechać. Policjanci pojechali za nim. Po zatrzymaniu, nastolatka wylegitymowano, sprawdzono pojazd, przeszukano odzież.
Relacje obu stron, co do przebiegu interwencji były rozbieżne.
– Około godziny 23:20 policjanci podjęli interwencję wobec kierującego samochodem marki Honda, który na widok radiowozu gwałtownie ruszył i odjeżdżając skręcił w boczną ulicę. Policjanci mieli uzasadnione podejrzenie, że osoby będące w samochodzie mają coś do ukrycia, mogły złamać prawo lub posiadają przy sobie przedmioty pochodzące z przestępstwa. 17 letni pasażer, podczas interwencji zachowywał się nerwowo, istniała obawa ucieczki, dlatego konieczne było wobec niego użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek. Powodem zatrzymania i przewiezienia młodego mężczyzny na komendę było ujawnienie przy nim tabletek zapakowanych w woreczek strunowy, tzw. dilerkę. Policjanci podejrzewali, że mogą to być środki, których posiadanie jest zabronione – relacjonowała wówczas w imieniu Komendy Powiatowej Policji w Sanoku, asp. Izabela Rowińska-Ciępiel, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Sanoku. Jeśli chodzi o incydent z użyciem siły fizycznej, policjanci mówią o „szarpnięciu za kaptur”.
Z kolei 17-letni Mariusz, wobec którego podejmowano interwencję od początku przedstawiał zgoła odmienny przebieg interwencji. Mówi, że tego dnia do późna pracował. W centrum Sanoka zatrzymał się pod bankiem, aby skorzystać z wpłatomatu i przelać na konto pieniądze z wypłaty. Podczas interwencji policjanci mieli go skuć kajdankami, używać wulgarnych słów i przeglądać jego telefon. Jeden z nich miał ponadto uderzyć chłopaka wykonując „potężny cios w kark, głowę”. 17-latek został przewieziony na komendę. Tam miało się okazać, że tabletki, które przy nim znaleziono, były lekiem na ból głowy. Po wyjściu z jednostki, chłopak wraz z bratem udał się do szpitala, aby wykonać obdukcję.
Wewnętrzne postępowanie w komendzie
Po całym zajściu do sanockiej komendy wpłynęła skarga 17-letniego mieszkańca Sanoka na sposób interwencji i działanie policjantów. Postępowanie wykazało, że użycie kajdanek było zgodne z prawem i zasadne, niemniej jednak sposób użycia nie był prawidłowy, dlatego z policjantem przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą. W toku postępowania ustalono też, że młody mężczyzna został przez drugiego z funkcjonariuszy szarpnięty za kaptur. Czynności służbowe zakończyły się przeprowadzeniem rozmowy dyscyplinującej z policjantem.
Prokuratura umarza śledztwo. Jest zażalenie
Postępowanie w tej sprawie prowadziła od grudnia 2019 roku Prokuratura Rejonowa w Brzozowie.
– Śledztwo zostało wszczęte z artykułu 231 &1 Kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego – mówił nam w styczniu 2020 roku Ryszard Sawicki, zastępca Prokuratora Rejonowego w Brzozowie.
Artykuł 231 Kodeksu Karnego mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Paragraf 1 wskazuje, że: Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
30 kwietnia 2020 roku PR w Brzozowie umorzyła śledztwo na ze względu na „brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego”, tj. na zasadzie art. 17 &1 pkt 1 Kodeksu postępowania karnego.
12 maja w imieniu 17-latka złożono w Sądzie Rejonowym w Sanoku zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa. Zawiera ono szereg argumentów wraz z dowodami, między innymi płytę DVD z zapisem nagrania z monitoringu dokumentującego przebieg interwencji.
Wznowienie śledztwa
30 listopada odbyło się posiedzenie Sądu Rejonowego w Brzozowie, który uchylił postanowienie o umorzeniu postępowania i nakazał brzozowskiej prokuraturze wszcząć śledztwo na nowo. Sąd wydał również zalecenia dla prokuratury, aby ta powołała biegłego, który z wykorzystaniem techniki cyfrowej, dokona odtworzenia zapisu nagrania monitoringu, które było złej jakości.
foto: KPP Sanok / archiwum
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz