Leśnicy: Aktywiści naruszyli spokój niedźwiedzia, prowokując atak

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Po ataku niedźwiedzia na mężczyznę w Hulskiem, stanowisko w tej sprawie zabrało Nadleśnictwo Lutowiska. – Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w lesie, nieopodal znanej nam i monitorowanej gawry, powodując u swej ofiary liczne obrażenia. Drugi z mężczyzn biorący udział w zdarzeniu nie ucierpiał i wezwał pomoc, dzięki której poszkodowany znalazł się w szpitalu.
Z uwagi na liczne pytania leśnicy podają kilka informacji.
– Gawra, o której mowa została zlokalizowana przez leśniczego w styczniu 2023 r. Wówczas nie stwierdzono bytowania w niej niedźwiedzia. Od maja, czyli po okresie gawrowania prowadzono w tej okolicy prace hodowlane, wyłączając z nich okolice samej gawry – czytamy na stronie Nadleśnictwa Lutowiska.

Niedźwiedź w gawrze / Fot. Kazimierz Nóżka
Leśnicy przekazują, że w sierpniu tego roku otrzymali pismo od Inicjatywy Dzikie Karpaty i Fundacji Siła Lasu, o konieczności natychmiastowego wstrzymania wszelkich zabiegów gospodarki leśnej w tym wydzieleniu leśnym. Jednocześnie w sierpniu do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie wpłynął wniosek od aktywistów o utworzenie strefy ochronnej wokół miejsca gawrowania niedźwiedzia.
– Zgodnie z zaleceniami RDOŚ do 31 października zakończono prace w tym wydzieleniu i powieszono fotopułapkę, która miała monitorować okolicę gawry. O tym, że trwa procedura w sprawie utworzenia strefy doskonale wiedzieli aktywiści IDK. Niestety, w niedzielny wieczór 12 listopada naruszyli spokój gawrującego zwierza, prowokując dramatyczną sytuację, której stali się uczestnikami. Podkreślam fakt, że skoro sami składali wniosek o utworzenie strefy, winni zachować reguły, jakie wynikają z tej sytuacji – czytamy dalej.
O całym zdarzeniu nadleśnictwo powiadomiło Policję i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
„Wyrażając współczucie osobie poszkodowanej, życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie przypominamy o zasadach zachowania się w ostojach dzikich zwierząt, o zakazie ich płoszenia, zwłaszcza w odniesieniu do niedźwiedzi szykujących się na zimowy spoczynek.
Wielki szacunek dla służb, biorących udział w niedzielnej akcji ratunkowej: Grupy Bieszczadzkiej GOPR, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażaków z OSP w Zatwarnicy, OSP w Lutowiskach i PSP w Ustrzykach Dolnych oraz policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych”. Brzmi tekst zamieszczony przez nadleśnictwo.

Grafika poglądowa. (GOPR Bieszczady, lasy.gov.pl)
O stanowisko w sprawie poprosiliśmy w Inicjatywie Dzikie Karpaty. Na maila odpowiedział nam Łukasz Synowiecki:
– Od kilku lat obserwujemy niepokojący wzrost gospodarczej presji na najcenniejsze karpackie lasy. Staramy się to monitorować, a jeśli w grę wchodzi łamanie prawa przez Lasy Państwowe – powstrzymać. Jeden z zaobserwowanych przez nas problemów dotyczy braku właściwej ochrony niedźwiedzia. RDLP Krosno informuje, że na jego terenie żyje 250 niedźwiedzi (naukowcy mówią raczej o 100), ale stref ochronnych utworzonych wokół miejsc gawrowania są zaledwie dwie. Brak ochrony skutkuje problemami – zeszłej jesieni niedźwiedzica zaatakowała leśnika, kilka kilometrów od miejsca ostatniego ataku. W tym roku Nadleśnictwo Lutowiska zdecydowało się na cięcia wokół gawry (prace były prowadzone 60m od niej) mimo – jak twierdzą na swojej stronie FB – świadomości, że ona tam jest. Nasz ostatni patrol leśny miał na celu sprawdzenie, czy wycinka w wydzieleniu leśnym, w którym znajduje się gawra wciąż się toczy. Niestety, nie dochowaliśmy należytego bezpieczeństwa i stąd atak niedźwiedzia. Bogatsi o to trudne doświadczenie, prosimy jeszcze raz – potraktujmy sprawę ochrony niedźwiedzi na poważnie. Nie wchodźmy im w drogę, twórzmy strefy ochronne w miejscach ich bytowania do których nie będą wchodzić ludzie, w tym ani leśnicy ani aktywiści, edukujmy o zagrożeniu.

fot. Szymon Bartosz / źródło: lasy.gov.pl
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
BIESZCZADY. Atak niedźwiedzia. Liczne rany szarpane. Stan zdrowia poszkodowanego (ZDJĘCIA)
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: atak niedźwiedzia, Bieszczady, Podkarpacie
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz