PODKARPACIE: Pracownik Poczty Polskiej uratował życie klientce (VIDEO)
PODKARPACIE. Pocztowiec to zawód zaufania społecznego. Pracownicy Poczty Polskiej niejednokrotnie udowodnili, że pełnią wyjątkową rolę w lokalnych społecznościach. Piotr Byjoś z UP Rzeszów 6 uratował życie klientce. Wielu innych pracowników spółki – zdrowie, życie i mienie innych osób.
Piotr Byjoś, listonosz z UP Rzeszów 6, obsługuje m.in miejscowość Zgłobień. Kilka dni temu, podczas obsługi rejonu, miał doręczyć przesyłkę dla starszej, mieszkającej samotnie kobiecie. Drzwi do domu adresatki były zamknięte i nikt ich nie otwierał mimo głośnego pukania. Obok nich listonosz zauważył laskę. Starsza Pani poruszała się przy jej pomocy, więc powinna być w domu. Listonosz obszedł cały dom dookoła, zaglądając przez okna. Firanki były zasłonięte więc niestety nic nie zauważył. Gdy jeszcze raz podszedł pod drzwi, usłyszał dochodzący zza nich cichy jęk i wołanie o pomoc.
Pan Piotr nie chciał włamywać się do domu. Wszedł do niego z powiadomioną szybko bliską rodziną adresatki. Okazało się, że starsza Pani przewróciła się i niefortunnie zabarykadowała drzwi do pokoju. Z pomocą przyszły służby ratownicze – straż pożarna i pogotowie ratunkowe, którego pracownicy udzielili pomocy staruszce. Listonosz, wiedząc, że zostawia klientkę w dobrych rękach, wrócił do swoich zadań. Jak ocenili ratownicy, właściwie zidentyfikował zagrożenie i w efekcie uratował życie starszej pani. Rodzina jest mu bardzo wdzięczna. Gdyby nie troska Pana Piotra, na pewno nie udałoby się pomóc klientce.
To nie jedyna historia, w której Pocztowiec wykazał się bohaterską postawą i ponadprzeciętną troską o klientów. Pracownicy Poczty Polskiej wielokrotnie ratowali chorych, niepełnosprawnych, osoby z płonących domów, czy ofiary oszust i wyłudzeń. Często są to seniorzy, którzy często są ofiarami kradzieży, ale także mieszkają samotnie i niejednokrotnie nikt nie wie czy nie dzieje im się nic złego.
materiały nadesłane
26-05-2023
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz