REKLAMA
REKLAMA

BIESZCZADY: Więcej turystów, to więcej wypadków

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Nie od dziś wiadomo, że Bieszczady jesienią są najpiękniejsze. Na szlak przybywają wtedy większe niż zazwyczaj grupy turystów, a to nie rzadko powoduje zdecydowanie więcej pracy dla bieszczadzki GOPRowców, niż poza sezonem. Tak też było w mieniony weekend, kiedy turyści korzystając z dobrej pogody, wyruszyli na szlak. Bieszczadzka grupa GOPR podsumowuje miniony weekend w Bieszczadach.

W ostatni weekend w Bieszczadach dopisali turyści. A to przełożyło się na ilość wypadków.

11.10. piątek
– Po godz. 9.00 rano do dyżurki w Ustrzykach Górnych, zgłasza się mężczyzna z urazem głowy wynikającym z potknięcia i upadku na schodach. Po wywiadzie, badaniu urazowym, zdjęciu prowizorycznego opatrunku, ponownym opatrzeniu rany, ratownicy dyżurni polecili udanie się na SOR w celu zszycia rany.

12.10. sobota
– O godz. 14:06 wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który wędrując na Dwernik Kamień doznał urazu nogi. Z powodu braku dokładnej lokalizacji miejsca wypadku (pomimo prób nie udało się skontaktować telefonicznie z poszkodowanym) – jeden z ratowników idzie pieszo szlakiem, gdzie po drodze uzyskuje informacje od schodzących turystów o lokalizacji wypadku. Po dotarciu na miejsce, ratownicy zastają mężczyznę z wyraźną rotacją nogi prawej w stawie skokowym. Po zbadaniu parametrów życiowych i podaniu leków przeciwbólowych, rozpoczęto transport w kierunku karetki pogotowia.
– W trakcie powrotu ratowników Centrala Sanok przekazuje kolejne zgłoszenie o urazie nogi w okolicy Wielkiej Rawki. Poprzez aplikację Ratunek ustalono dokładną pozycję mężczyzny. Po dotarciu i zabezpieczeniu poszkodowanego, ewakuowano go i przekazano do prywatnego samochodu.
– O godz. 17.00 ratownicy ze Stacji w Cisnej ewakuowali turystę z szlaku żółtego prowadzącego z przeł. Orłowicza do Wetliny. Turysta nie był w stanie zejść samodzielnie, ponieważ miał problemy z błędnikiem, co było następstwem wcześniejszego urazu. Mężczyzna został zwieziony do Wetliny i przekazany do prywatnego samochodu.
– Podczas ewakuacji poszkodowanego z gór, ratownicy natrafili na turystę z Gdańska, który po przebyciu dość długiej trasy był tak przemęczony, że nie mógł o własnych siłach zejść w dół. Podjęto decyzję o ewakuacji do Wetliny.

13.10. niedziela
– Po godz. 9.00 ratownicy ze Stacji w Cisnej zostali wezwani do grzybiarza, który w lesie w okolicy Lisznej, doznał urazu lewej nogi. Na miejscu, przy poszkodowanym znajdowali się już ratownicy pogotowia. Ponieważ mężczyzna znajdował się w leśnym wąwozie, rannego przetransportowano do karetki w noszach typu KONG.

 

źródło: GOPR Bieszczady

17-10-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)