BIESZCZADY / PODKARPACIE. Ratownicy bieszczadzkiego GOPR w ostatnim czasie poświęcili sporo czasu, aby przygotować się jak najlepiej do sezonu zimowego. Ostatnie ze szkoleń dotyczyło hipotermii, transporcie poszkodowanego oraz pracy w trudnych zimowych warunkach.
W ostatnim czasie bieszczadzcy ratownicy GOPR wzięli udział w kilku szkoleniach, których zadaniem było odświeżenie wiadomości dotyczących hipotermii oraz transportu poszkodowanego w trudnym terenie.
Wybierając się w góry w zimowych warunkach (a takie już na połoninach panują) trzeba wiedzieć, że w przypadku wystąpienia jakiejkolwiek kontuzji, które uniemożliwi dalszą wędrówkę wiąże się z dość długim oczekiwaniem na ratowników. Warto mieć w plecaku takie wyposażenie, które pozwoli w dobrej kondycji do przyjazdu ratowników dotrwać.
– Mowa tu o dodatkowej warstwie odzieży (np. puchowa kurtka czy ciepły polar), ciepłych rękawicach (najlepiej sprawdzają się łapawice), czapce, termosie z gorącą herbatą, wysokoenergetycznej przekąsce. Dodatkowo polecamy zabierać ze sobą namiot awaryjny, który podczas wietrznej i śnieżnej pogody bardzo szybko nas ochroni i da dobry komfort termiczny – informują ratownicy GOPR. – Niestety bardzo często tego typu wyposażenie jest lekceważone. Panuje mylne przekonanie, że to niskie góry, płaskie, że tu lawin nie ma, itd.
Rzeczywistość jest zupełnie inna. Co roku GOPR-owcy odnotowują wyprawy po turystów, których zaskoczyły warunki pogodowe czy też doznali kontuzji. Nie są zbyt dobrze przygotowani do zimowych wędrówek. Na szczęście w zdecydowanej większości nie kończą się one tragicznie.
– My jesteśmy na zimę już gotowi a Wy? – pytają ratownicy.
źródło: GOPR Bieszczady
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz