REKLAMA
REKLAMA

Sezon w Bieszczadach niemal rekordowy. Zbliżony do ,,pandemicznego” (ZDJĘCIA)

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Bieszczadzki Park Narodowy podsumował sezon turystyczny na szlakach parku narodowego. Do końca października br. połoniny odwiedziło ponad 654 tys. osób, co daje wynik zbliżony do rekordowego ,,pandemicznego” roku.

– Do końca października b.r. na pieszych szlakach turystycznych odnotowaliśmy wejście 654 tys. osób. Szacujemy, że frekwencja w BdPN w całym roku 2024 osiągnie wynik zbliżony do tej z lat „pandemicznych” 2020-2021, kiedy na szlaki piesze weszło 691 tys. naszych gości – podaje Bieszczadzki Park Narodowy

W 2023 roku w BdPN frekwencja wynosiła ponad 625,5 tys. osobo-wejść. W okresie I-X na 4 wjazdach do Parku (Wetlina, Nasiczne, Bereżki, Tarnawa) zarejestrowano ponad 396 tys. pojazdów samochodowych. Również GUS podaje, iż ilość udzielonych noclegów w woj. podkarpackim była nieco większa niż w roku poprzednim.

– Stwierdzamy, że informacje o radykalnym spadku ruchu turystycznego w Bieszczadach i ich otoczeniu powielane w niektórych mediach nie są rzetelne. Wkrótce zamieścimy kilka bardziej szczegółowych informacji o ruchu turystycznym w Parku w ostatnich latach – podsumowuje BdPN.

źródło: BdPN
foto: archiwum eSanok.pl

29-11-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Komentarze wyróżnione:
(zarejestrowanych czytelników)

przyczyny2024-11-30 11:38:15
0 0
Bieszczady straciły na uroku przez biurokratów, szczególnie przez byle jaką kreatywność samorządowców i działaczy wszelkiej maści. Oni by wykazać swoją przynależność do własnej grupy realizowali pomysły delikatnie mówiąc katastrofalne dla turystyki i przyrody. Nadal to robią. Klasyk tych pomysłów to schody na Tarnicę, którym nie mogą się nadziwić i przestać nimi oburzać miłośnicy chodzenia po górach. Budowa schodów od początku zapowiadała się źle, ponieważ wybrano najtańszą z ofert. Uzasadnianie budowy odbywało się w asyście superlatyw i pseudonaukowego bełkotu jak np. Ograniczenie antropopresji w obrębie szlaków poprzez modernizację infrastruktury turystycznej. Kolejna rzecz, Bieszczady upstrzono setkami jeśli nie tysiącami tabliczek marnej jakości które blakną już po roku czasu. Tabliczki z owadami zwierzętami i roślinami ustawiane są nieestetycznie i nie komponują się z przyrodą, odwracają uwagę od pięknej rzeczywistości Bieszczadów atakując turystów w najmniej oczekiwanych miejscach. Są wśród nich tabliczki dotyczące strzępów historii np. o okopach Konfederatów w drodze na Okrąglik mamy tego naście nie licząc tych na parkingu na początku podejścia ( dojazd na parking został oznaczony zakazem parę kilometrów wcześniej. ) No i właśnie parkingi w Bieszczadach to jakieś kuriozum! Nie ma gdzie przystanąć choć na chwilę, znaki i pobocze uniemożliwiają nawet krótkie zatrzymanie się i kontemplację nad czarującym widokiem. Wszędzie gdzie tylko łapy urzędnicze coś zrobiły skutkuje to odstraszaniem turystów. O okresie pandemii też należy coś powiedzieć. Trzeba wyraźnie piętnować wszystkich sługusów bezmyślnie wykonujących polecenia nielegalne jak zakaz wstępu do lasu, co było najbardziej głupią pod każdym względem rzeczą dla turystyki i zdrowia. Zamykanie ludzi w domach zwane lockownem to poziom jednej z najgorszych kar stosowanych w więzieniach dla przestępców i jest to tam szczególnie dotkliwe, no ale zamykanie lasów? Niech teraz, któryś urzędnik czy to burmistrz, wójt, radny czy nawet leśniczy wyjdzie na forum publiczne i uzasadni dlaczego to ludziom robił? Zamyka się w Bieszczadach działalność mikro przedsiębiorców, którzy najlepiej wiedzieli czego turyści oczekują począwszy od sklepików z żywnością i pamiątkami a skończywszy na transportowcach dyskryminowanych i wypieranych przez koncerny transportowe. Te wszystkie działania proszę to zauważyć są odgórne.
Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy (0)
Pokaż więcej komentarzy (0)