REKLAMA
REKLAMA

Wiara to nie wszystko. Dobry, choć przegrany mecz Snajperów

SANOK / PODKARPACIE. Ćwierćfinałowy mecz koszykówki w obecnej edycji Master League odbył się w sobotę (23 bm) w samo południe. Snajperzy podjęli drużynę Trapyn Space Rider. Do zwycięstwa brakło niewiele.

Dokładnie w sobotnie południe Snajperzy Sanok rozegrali mecz ćwierćfinałowy obecnej edycji Master League, w którym zmierzyli się z drużyną Trapyn Space Rider. Mimo kilku nieobecności w składzie, cała drużyna mocno wierzyła w zwycięstwo.

Chcieliśmy też zrewanżować się przeciwnikowi za bodaj najsłabszy nasz mecz, który wysoko przegraliśmy w rundzie zasadniczej – relacjonuje Mateusz Kuzio. I dodaje:
– Mecz zapowiadał się na bardzo wyrównany i taki też był. Pierwsza kwarta cios za cios, trochę nerwowości po obu stronach. W drugiej kwarcie zabrakło nam nieco agresji w walce na tablicach i przeciwnik wysunął się na nieznaczne, czteropunktowe prowadzenie po tej części meczu. Trzecia kwarta to serie punktowe z obu stron, skuteczniejsi jednak byli gospodarze, przez co przed ostatnimi dziesięcioma minutami meczu mieliśmy stratę -12. W czwartej kwarcie postawiliśmy wszystko na jedną kartę i próbowaliśmy gonić wynik… Niestety to nie wystarczyło. Przegrywamy 73:82 i na tym etapie odpadamy z rozgrywek. Niedosyt jest duży. Szkoda przede wszystkim tego, że nie byliśmy w stanie wykorzystać naszego potencjału. Ostatecznie zabrakło chyba głównie doświadczenia. Większość naszego zespołu stanowią przecież 18-latkowie, a dla zdecydowanej większości zawodników w ogóle jest to debiutancki sezon w rozgrywkach ligowych. Dlatego brawa dla całej drużyny za tą rundę. Nie zwieszamy głów, a z każdej porażki wyciągamy wnioski. Trenujemy nadal, przygotowujemy się do drugiej części rozgrywek, która startuje już na wiosnę.

Space Riderz Rzeszów – Snajper Sanok 82:73 (16:17, 28:23, 25:17, 13:16)
Snajper: Kuzio 22, Kasprzak 17, Jurek 14, Bułdak 11, Myćka 8, Kot 1, Bobyk 0, Buczek 0

materiał nadesłany

 

25-11-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)