REKLAMA
REKLAMA

Zarząd Województwa Podkarpackiego przeciw wykluczeniu z szybkich połączeń

PODKARPACIE. Zarząd Województwa Podkarpackiego przyjął stanowisko wyrażające sprzeciw wobec wykluczenia Podkarpacia z planów budowy szybkich połączeń kolejowych w ramach CPK. W tej sprawie w Jasionce, tuż obok portu lotniczego, na stacji PKP Jasionka-Lotnisko, wczoraj odbyła się konferencja prasowa.

Z dziennikarzami spotkali się wszyscy członkowie zarządu: marszałek województwa Władysław Ortyl, wicemarszałkowie: Piotr Pilch i Karol Ożóg, a także Małgorzata Jarosińska-Jedynak i Anna Huk, które są członkami zarządu. Obecni byli również posłowie: Ewa Leniart i Rafał Weber – z Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Podkarpacia.

Marszałek Władysław Ortyl, który rozpoczął konferencję, podkreślał, że plany nowego rządu dotyczące szybkich połączeń kolejowych rodzą wiele obaw, gdyż wykluczają Podkarpacie z tej sieci komunikacyjnej. Tymczasem zaproponowane wcześniej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości połączenia w ramach 10 tzw. szprych otwierały komunikacyjnie województwo podkarpackie i dawały mu szansę na szybkie połączenia ze stolicą. Co więcej, nowa sieć połączeń kolejowych pojawiła się już w wielu dokumentach strategicznych:

Podkarpacie ma zapisane w swojej strategii, w swoich dokumentach, w swoich wszystkich działaniach i projektach ten układ komunikacyjny, który miał służyć dla dojazdu do CPK, a jednocześnie sam w sobie miał być nowoczesnym rozwiązaniem komunikacyjnym w naszym krajumówił marszałek Władysław Ortyl.

Mówiąc o planach rządu Donalda Tuska marszałek powiedział:

– Przypomina mi się sytuacja, jak kiedyś odstąpiono od realizacji drogi ekspresowej S19 w dokumentach programowych i politycznych Platformy Obywatelskiej i PSL. To jest sytuacja analogicznawskazał Władysław Ortyl.

W czasie konferencji zostały zaprezentowane plansze przedstawiające plany połączeń kolejowych zaproponowanych wcześniej przez PiS, w ramach 10 szprych oraz nowe rozwiązania – proponowane przez rząd PO, w których nie ma zupełnie Rzeszowa i Podkarpacia:

Te mapy wyraźnie pokazują, jakie są różnice w koncepcjach rozwoju. Na tych mapach widać, że powinniśmy i możemy jeździć przez Kraków do Warszawy. To, co się w tym układzie dzieje jest niepokojące. Przypomnę, że jesteśmy ważnym węzłem komunikacyjnym, strategicznym, z punktu widzenia pomocy Ukrainie, też w przyszłości odbudowy Ukrainy i to trzeba zauważać. Przygotowujemy się do wielkich inwestycji na lotnisku. Za nami buduje się centrum obsługowe samolotów. To nie przypadkiem Rzeszów został wybrany na lokalizację takiej inwestycji. A dziś mamy odwrotną sytuację, kiedy jesteśmy z tych planów i realizacji skreślani. I to nas bardzo niepokoi.

Marszałek podkreślał, że konieczny jest nacisk polityczny w tej sprawie, zwłaszcza, że wcześniejsze plany budowy CPK i 10 szprych kolejowych, były dobrze odbierane w Brukseli.

Marszałek mówił także o mieszkańcach południa Podkarpacia, którzy stracili przez rządowe plany możliwość szybkich połączeń do Rzeszowa i dalej do centralnej Polski.

Poseł RP Ewa Leniart, szefowa Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Podkarpacia, podkreślała, że CPK w wersji planowanej przez PiS miało być hubem multimodalnym, łączącym transport drogowy, kolejowy i lotniczy, a jego budowa miała dać impuls do rozwoju kraju oraz Podkarpacia, do którego miała prowadzić szprycha nr 6.

Szprycha nr 6 zakładała, iż w pierwszej kolejności do roku 2030 powstanie połączenie Rzeszów-Łętownia. To połączenie dawałoby możliwość podróży szybką koleją do Warszawy w przeciągu dwóch godzin i 15 minut z Rzeszowa. Dzisiaj, jeżeli nie podróżujemy pendolino, to tak naprawdę ta podróż trwa przez Kraków pięć godzinmówiła poseł Ewa Leniart.

Poseł Ewa Leniart podkreślała, że na tym połączeniu zyskałyby również miasta z północy regionu.

Gdyby rządził rząd Prawa i Sprawiedliwości w Polsce, to w tym roku pewnie byłaby szansa na otrzymanie decyzji środowiskowej dla realizacji tego odcinka szprychy numer 6zapewniła poseł Ewa Leniart.

Podkreśliła też, że w planach rządu PiS była również budowa nowej linii kolejowe nr 122, która miała być odgałęzieniem szprychy nr 6 na południe Podkarpacia, co otworzyłoby komunikacyjnie tę część województwa.

Dzisiaj wiemy, że z rozwiązań, które proponuje rząd Donalda Tuska nie zostało nic – ani dla Rzeszowa, ani dla Podkarpacia – powiedziała poseł Ewa Leniart, dodając, że to oznacza stagnację i brak rozwoju dla naszego regionu.

A współcześnie transport to – jak podkreślała poseł Ewa Leniart – szansa na dynamiczny rozwój regionu i nowe miejsca pracy. Poseł Ewa Leniart zaapelowała także do lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej oraz pozostałych ugrupowań z koalicji rządowej, aby nie godzili się na to „by wykluczać komunikacyjnie Rzeszów i Podkarpacie z rozwoju kolejowego i transportowego, który determinuje całościowy rozwój regionalny”.

Głos podczas konferencji prasowej zabrał również wicemarszałek Piotr Pilch, który w zarządzie województwa odpowiada za kwestie rozwoju infrastruktury i transport.

Według planów rządu obecnie sprawującego władzę w Polsce, jest wykluczenie komunikacyjne nie tylko Podkarpacia, ale również wschodniej części Polski. Mówimy o wykluczeniu komunikacyjnym, gdyż wcześniejsze ambitne plany poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości legły w gruzach. Nie ma szprychy bezpośredniej z Rzeszowa do Warszawy. Mamy jeździć dookoła. Nie ma połączenia południa województwa, na co bardzo liczyli mieszkańcy i miasta tej części województwamówił wicemarszałek Piotr Pilch.

Wicemarszałek Piotr Pilch podkreślał również, że brak jest modernizacji linii kolejowej z Przemyśla.

Te wszystkie decyzje są bardzo negatywne dla nas. My tego nie akceptujemy i nie możemy tego zaakceptować. O to się upominają nasi mieszkańcy, tym żyją od kilku dni. Wszędzie się spotykamy z opinią „dlaczego”? Dlaczego Podkarpacie zostało pominięte, dlaczego zostało pokrzywdzone? Jaki jest tego powód?dodał wicemarszałek Piotr Pilch.

Na koniec wicemarszałek powiedział, że w tę sprawę powinni włączyć się podkarpaccy posłowie z rządzącej koalicji:

Niech posłowie z tego regionu, z Podkarpacia, upomną się u swoich mocodawców i u swoich rządzących, o to, żeby te plany zostały przywrócone. My tego proszę państwa nie akceptujemy i nie możemy zaakceptować – dodał wicemarszałek Piotr Pilch, apelując, aby przywrócić Podkarpacie na mapie szybkich połączeń kolejowych.

– Jeżeli tego nie będzie, będziemy mówili o wykluczeniu komunikacyjnym Podkarpacia – zakończył Piotr Pilch.


Poseł Rafał Weber, który również zasiada w Parlamentarnym Zespole ds. Rozwoju Podkarpacia, a w poprzednim rządzie PiS był wiceministrem infrastruktury, odniósł się na początku do działań obecnego rządu w sprawie CPK:

Przez sześć miesięcy oczekiwaliśmy na odpowiedź obecnego rządu, co dalej z CPK. Miały być audyty, poważna rewizja tych przedsięwzięć, które przez nas zostały podjęte. Ale te audyty nie wypaliły, Donald Tusk musiał coś ogłosić, bo napór polskiego społeczeństwa i chęć realizacji CPK jest tak duża, że nie mogli dalej milczeć. I co powiedzieli? Powiedzieli, że – jeżeli chodzi o transport kolejowy – nie będą prowadzić nowych inwestycji kolejowych na wschód od Wisły. Bo tak de facto wygląda w rzeczywistości obecna strategia inwestycyjna Platformy Obywatelskiejmówił poseł Rafał Weber.

Poseł podkreślał, że obecna koncepcja rządu Donalda Tuska, który planuje inwestycje kolejowe, prezentowane wizualnie w formie „Y”, wykluczają dwa wschodnie regiony: podkarpackie i lubelskie:

Jak na dłoni widać, że województwa podkarpackie i lubelskie zostały wykluczone, zmarginalizowane jeżeli chodzi o ten ważny transport kolejowy. Nasza strategia była zgoła inna. My zaproponowaliśmy zrównoważony rozwój kolejowy, w postaci 10 szprych kolejowych, które miały połączyć wszystkie regiony kraju z nowym lotniskiem w Baranowie. To było bardzo dobrze przemyślane i zorganizowane założenie rządu Prawa i Sprawiedliwości. Założenie, które już było rozpoczęte. Nowa linia kolejowa, która łączyć ma Rzeszów z Łętownią już powstaje. Czekamy na wydanie decyzji środowiskowej i nasza społeczna presja musi doprowadzić do tego, aby chociaż ta inwestycja była kontynuowanamówił poseł Rafał Weber.

Poseł podkreślał, że Podkarpacie musi się rozwijać komunikacyjnie, aby zwiększać swoje szanse rozwojowe.

Gdy rządziliśmy, poprowadziliśmy wiele inwestycji, które wpłynęły na rozwój naszego państwa. Poczynając od tych sztandarowych, jak Via Carpatia, która od dwóch lat pozwala na szybsze dotarcie samochodem do stolicy, do Lublina. To połączenie jest naprawdę komfortowe i często wykorzystywane przez mieszkańców naszego regionu. To jest połączenie wykorzystywane także przez mieszkańców innych regionów, aby przyjechać na Podkarpacie, w Bieszczady. Dużo szybciej i łatwiej dotrzeć do nas dzięki Via Carpatii czy drodze S17, która połączyła Lublin z Warszawądodał Rafał Weber.

Rafał Weber mówił również o inwestycjach kolejowych, które zrealizował rząd PiS, a do których należy m.in. modernizacja linii między Rzeszowem a Lublinem, Stalową Wolą a Lublinem, czy Dębicą a Mielcem. A także remonty wielu dworców.

– To inwestycje rozpoczęte przez rząd PIS, a jeżeli chodzi o obecny rząd, to nie usłyszeliśmy ani jednej informacji, jeżeli chodzi o rozwój infrastruktury naszego województwa. Dlatego musimy zareagować. W ostatnich tygodniach powstały dwa ruchy społeczne: jeden z nich to ruch TAK DLA CPK, który zbiera podpisy pod petycją o realizację CPK w wizji, jaką proponowaliśmy: z lotniskiem i 10 szprychami, także naszą szprychą nr 6 z południa przez Rzeszów, na północ województwamówił Rafał Weber.


Do planów nowego rządu związanych z CPK odniosła się również członek zarządu województwa Małgorzata Jarosińska-Jedynak, która w poprzednim rządzie była wiceministrem, a potem ministrem Ministerstwa Infrastruktury i Polityki Regionalnej. O nowych zamierzeniach mówiła w kontekście Funduszy Europejskich, które wymagają kompleksowych i zrównoważonych inwestycji:

Wszystkie dokumenty strategiczne na poziomie krajowym, regionalnym, zostały przygotowane w taki sposób, aby poprzez kompleksowy sposób przygotowania transportu drogowego i kolejowego, rozwijać w sposób zrównoważany, jeszcze raz podkreślam, wszystkie nasze regiony. Również perspektywa lat 2021-27, która jak twierdzi PO, odblokowała środki, które nigdy nie zostały zablokowane przez Komisję Europejską dla Polski, będzie dzisiaj wykorzystywać środki europejskie w taki sposób, jak pokazuje zielony „Y”. Szanowni państwo i znowu trzeba będzie te środki ratować, tak jak miało to miejsce w 2015 roku, kiedy rząd PO-PSL nie był w stanie wykorzystać w pełni przyznanych środków europejskich.

Małgorzata Jarosińska-Jedynak odniosła się także do unijnego programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej:

Program Polski Wschodniej, który przewiduje dalej realizację linii kolejowych na terenie Polski Wschodniej, na terenie Podkarpacia, w województwie lubelskim, świętokrzyskim, będzie musiał poradzić sobie z tymi środkami. Trzeba będzie zastanowić się, w jaki sposób środki, które zostały zaprogramowane w programie Polski Wschodniej, w programie Fundusze Europejskie na Infrastrukturę Klimat i Środowisko, ale również projekty, którezostały złożone na poziom centralny UE, czyli do programu Connecting Europe Facility – w jaki sposób będą one realizowane. Zrezygnujemy z przyznanego dofinansowania? Czy może wykorzystamy je w sposób zrównoważony. Będziemy mówić o utracie środków europejskich za najbliższych pięć, sześć lat? Czy będziemy te środki wdrażać i inwestować w sposób zrównoważony, który daje możliwości rozwoju gospodarczego każdego najmniejszego obszarupytała członek zarządu Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

Widzimy kolejną białą plamę, która pojawia się szczególnie właśnie na terenie województwa podkarpackiego. Nie możemy pozwolić na to, żeby środki europejskie, o których ratowaniu mówi cały czas rząd PO, zostały niewykorzystane, albo zostały wykorzystane w sposób, który nie daje możliwości rozwojowych naszego krajuzakończyła Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

STANOWISKO ZARZĄDU WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO WYRAŻAJĄCE SPRZECIW WOBEC WYKLUCZENIA WOJEWÓDZTWA PODKRPACKIEGO Z PLANÓW BUDOWY SZYBKICH POŁĄCZEŃ KOLEJOWYCH W RAMACH CPK

Wyrażamy stanowczy sprzeciw – nie akceptujemy pominięcia województwa podkarpackiego w rządowych planach rozwoju infrastruktury kolejowej w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego. Decyzja obecnego rządu jest dla nas zupełnie niezrozumiała, niesprawiedliwa i wielce krzywdząca. Przede wszystkim wyklucza ona nasz region z wielkiego projektu rozwojowego, a tym samym zamyka mieszkańcom Podkarpacia drogę do poprawy jakości życia, rozwoju gospodarczego i społecznego, a przede wszystkim do zwiększenia stopnia bezpieczeństwa, które w kontekście toczącej się tuż za naszą wschodnią granicą wojny, jest niezmiernie istotne.

Szczególnie niekorzystne decyzje prezentowane przecz obecny rząd dotyczą:

1. Braku bezpośredniego połączenia Podkarpacia z Warszawą i Centralnym Portem Komunikacyjnym.
2. Braku budowy kolei szybkich prędkości na południe województwa podkarpackiego do Sanoka i Krosna przez Brzozów.
3. Zaniechania podwyższania parametrów linii kolejowej dotyczących prędkości w kierunku Przemyśla i Medyki.

Rezygnacja z budowy bezpośredniego połączenia kolejowego z Rzeszowa do Warszawy, tworzy „kolejową białą plamę” w południowo-wschodniej Polsce. Pozbawia szans dalszego, szybkiego rozwoju Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka, który jest najważniejszym hubem transportowym i humanitarnym, przy granicy z Ukrainą, która objęta jest działaniami wojennymi. W tym kontekście nasz region powinien zostać potraktowany priorytetowo, także z racji przyszłej powojennej odbudowy kraju wschodnich sąsiadów. Pozycja Rzeszowa i Podkarpacia po wybuchu wojny zmieniła się diametralnie. Staliśmy się niezwykle istotnym graczem na arenie międzynarodowej, zyskując szanse na rozwój w wielu obszarach. Niezrozumiałe są działania obecnego rządu, które zahamują zrodzony potencjał i przekreślą nasze szanse na zdynamizowanie procesów rozwojowych. Jest także zaprzeczeniem idei zrównoważonego rozwoju kraju, która jest fundamentalna, również w kontekście polityk Unii Europejskiej.

źródło: UMWP

zdjęcia: Anna Magda UMWP

05-07-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Komentarze wyróżnione:
(zarejestrowanych czytelników)

PiS nie zna jeszcze koła. Okrągły stół był cudem bez szprych.2024-07-05 10:55:13
0 0
I co? Tłuste koty przeszły w tryb narzekania po odsunięciu od władzy. Czy nastanie nam w przyszłości PiSiorstwo, czy POkraki, czy halucynogenna droga w trzecią gęstość, czy też lewactwo LPGT+ wszyscy z nich to ten sam postęp w biedę, kolesiostwo, układy utratę suwerenności, utratę państwa. Im jest wszystko jedno byle przykleić się do stołka a wyżej meretrix heva dicta pier@olonka mentalnie nie podskoczą choćby mieli 1000 mikrofonów i wszystkich dziennikarzy świata i budżet Ameryki. I tak spieprzą bo to sługi a nie rządzący.
Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy (0)
Pokaż więcej komentarzy (0)