REKLAMA
REKLAMA

11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości. Dzień, który łączy Polaków

11 listopada jest datą symboliczną, to tego dnia w 1918 roku Józef Piłsudski objął naczelne dowództwo nad wojskami polskimi. Rocznicę tego wydarzenia obchodzimy jako narodowe święto, przywołując odzyskanie niepodległości po 123 latach zaborów.

Początek drogi do wolności

Wtedy, ponad sto lat temu, nie było to takie oczywiste. Różne ośrodki polskiej władzy – Rada Regencyjna, Polska Komisja Likwidacyjna, Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej Ignacego Daszyńskiego – które kolejno podporządkowywały się Józefowi Piłsudskiemu, kontrolowały jedynie część, żeby nie powiedzieć skrawek tych ziem, które potem stały się niepodległą II Rzeczpospolitą. Kilka dni później, 16 listopada, Józef Piłsudski pisał:

Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej, pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski.

Jednak walki o granice trwały do 1921 r. 11 listopada jest więc początkiem trwającej kilka lat drogi, na której końcu było państwo polskie o ukształtowanym terytorium.

Z biegiem czasu rośnie także nasza skłonność do manifestacyjnego obchodzenia Święta Niepodległości. Jeszcze w 2008 r. 51% Polaków deklarowało, że nie obchodzi go ono w jakiś szczególny sposób. Ale już dekadę później 72% deklarowało, że tego dnia świętuje, a tylko 28% stwierdzało, że nie obchodzi w ogóle tej rocznicy.

11 listopada stał się oficjalnie świętem narodowym dopiero dzięki ustawie z kwietnia 1937 r., zatem – wbrew temu, co się często na ten temat sądzi – przed wybuchem II wojny światowej formalnie obchodziliśmy to święto raptem dwa razy. Jednak już wcześniej było ono zakorzenione w społecznej świadomości i celebrowane na mocy zwyczaju, a nie ustawy. Do 1936 r. zazwyczaj jako święto wojskowe, chociaż po przewrocie majowym 1926 r. nadawano mu już charakter uroczystości państwowych.

źródło: IPN

W latach II wojny światowej okupanci niemiecki i sowiecki uniemożliwili celebrowanie polskich świąt państwowych, a komuniści utrzymali 11 listopada na indeksie świąt zakazanych także po zakończeniu działań wojennych. Co prawda, w 1944 r. uroczystości zostały zorganizowane i wydawało się, że narzucona przez Moskwę władza będzie chciała je przejąć i wykorzystać społeczny entuzjazm związany z tą datą, ostatecznie jednak zdecydowała się na własną symbolikę, wprowadzając od 1945 r. 22 lipca jako Narodowe Święto Odrodzenia Polski. 11 listopada powrócił do kalendarza świąt państwowych w lutym 1989 r. Był to rodzaj „ucieczki do przodu” upadającej władzy komunistycznej, która w czasie trwających obrad okrągłego stołu przywracała rocznicę kluczową z punktu widzenia opozycji. Przecież w PRL środowiska niepodległościowe w tym dniu spotykały się na uroczystych nabożeństwach, z biegiem czasu zaś coraz częściej dochodziło po mszach do marszów i innych manifestacji wolnościowych dążeń.

 

Polacy wobec 11 listopada w III RP

Upadek systemu komunistycznego w Polsce przebiegał w sposób łagodny dla przedstawicieli reżimu. W wielu sferach pozostałości posttotalitarne zostały zakonserwowane, a przyjęty model demokratyzacji sprawił, że III Rzeczpospolita nie zdecydowała się na jednoznaczne odrzucenie postkomunistycznej spuścizny. Rodzi to wiele napięć w sferze pamięci historycznej. Nie odnosiły się one jednak do Święta Niepodległości. Na przestrzeni minionych 31 lat obserwowaliśmy znaczące zmiany w sferze polityki historycznej (polityki pamięci) – prowadzonej w wymiarze wewnętrznym i zewnętrznym. Jednak obchody Święta Niepodległości były stałym elementem przez cały ten czas.

11 listopada stał się oficjalnie świętem narodowym dopiero dzięki ustawie z kwietnia 1937 r., zatem – wbrew temu, co się często na ten temat sądzi – przed wybuchem II wojny światowej formalnie obchodziliśmy to święto raptem dwa razy.

Dzięki temu społeczna świadomość wagi, znaczenia i istoty tego święta ciągle wzrasta. W 2008 r., 19 lat po jego powrocie do kalendarza, poprawnie identyfikowało je – jak wynika z badań CBOS – 76% Polaków. W 2018 r. było to już 81%, co uprawnia do twierdzenia, że współcześnie jest ono powszechnie rozpoznawane. Jest zarazem najbardziej znanym ze wszystkich świąt narodowych i uznawanym przez respondentów za najważniejsze w roku.

Co jednak ciekawe, najtrafniej identyfikują je osoby urodzone już w III RP, a w najstarszych grupach wiekowych jest najwyższy odsetek osób, które nie wiedzą, z jakim wydarzeniem wiązać 11 listopada. Można sformułować więc hipotezę, że jest to efekt wychowania najstarszych pokoleń w PRL i głębokiego wrośnięcia w społeczną pamięć tej grupy legendarium komunistycznego, z właściwą mu symboliką.

 

Z biegiem czasu rośnie także nasza skłonność do manifestacyjnego obchodzenia Święta Niepodległości. Jeszcze w 2008 r. 51% Polaków deklarowało, że nie obchodzi go ono w jakiś szczególny sposób. Ale już dekadę później 72% deklarowało, że tego dnia świętuje, a tylko 28% stwierdzało, że nie obchodzi w ogóle tej rocznicy. Najpowszechniejszą formą jest wywieszanie flagi narodowej – w 2008 r. robiło to raptem 15% badanych, w 2018 r. już 43%. Wzrosła także znacząco liczba osób biorących udział w uroczystościach oficjalnych, z 10% w 2008 do 18% w 2018 r. Spadła natomiast liczba osób uczestniczących w nabożeństwach religijnych organizowanych 11 listopada. W 2008 r. udział w mszach deklarowało 36% Polaków, a dziesięć lat później 29%. Można przypuszczać, że jest to efekt laicyzacji społeczeństwa, która obejmuje zwłaszcza młodsze pokolenie.

Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że 11 listopada jest świętem związanym z rocznicą historyczną, która jest powszechnie akceptowana. Jest, obok 3 Maja, jednym z takich symboli, które nie rodząc sporów o charakterze społecznym czy politycznym umożliwiają organizowanie wokół nich wspólnoty narodowej. Czy okaże się to możliwe, czy Polacy będą potrafili niezależnie od istniejących podziałów wspólnie manifestować przywiązanie do niepodległości – jest rzeczą wątpliwą. Ale jeśli mamy szukać daty, która nas wszystkich łączy, to mało która nadaje się do tego tak dobrze jak 11 listopada.

 

źródło: IPN
11-11-2025


Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Komentarze wyróżnione:
(zarejestrowanych czytelników)

POLEXIT - WYPIERPOL2025-11-11 11:12:52
0 0
Życzę Państwu z okazji Święta Niepodległości pozbycia władzy, która zarządza nieudolnie pałą, maseczką i uchwałą. Uwolnienia się od mitów o rzekomych bohaterach jak Piłsudski, który naśmiewał się z wiary, był indyferentny religijnie i tak religię traktował. Prymas Polski kardynał Hlond nie zgodził się na pochowanie Piłsudskiego w podziemiach katedry. Piłsudski leży po za obrębem katedry, bo nie zasługiwał na taki pochówek przede wszystkim ze względu na Zamach majowy (400 ofiar ludzi krwawo zamordowanych, około 1000 rannych, około 1000 ludzi zamordowanych po 1926 roku w II RP ) Mówi się o stanie wojennym 100 ofiar a tu mamy 1000. Wchodzenie policji do kościołów, strzelanie do ludzi w kościołach. Biskup Stanisław Kostka-Łukomski, wspaniały Polak, wspaniały katolik, organizując procesje Bożego Ciała zetknął się ze zjawiskiem, które byłoby godne postawy aparatu carskiego. Sanacja w tym samym czasie organizowała Dni sportu, spędzano młodzież szkolną, policjantów, administrację, nauczycieli, którzy szli równolegle z pochodem religijnym. Taka była obrzędowość sanacji. Piłsudski miał żonę oficjalną, legalną. Później ma kochankę więc ślubu nie zawiera i czeka aż żona Maria Koplewska umrze. Nie przybył na jej pogrzeb, bo po prostu już nie była mu potrzebna. Traktował kobiety jak rzecz. To są przykre sprawy dla nas bo to jednak był przywódca państwa formalnie i jak z takimi zaszłościami my możemy go uważać za bohatera? Piłsudski podyktował Aleksandrze Szczerbińskiej (po Feliksie Perlu też socjaliście) swoje rozważania o tym co będzie z nim po śmierci (Aleksandra Piłsudstka - Wspomnienia) Powiedział przed śmiercią, że jak umrę i stanę przed Bogiem to mu powiem żeby nigdy więcej nie zsyłał do Polski wielkich ludzi - bo mnie zesłał i co ja z tego mam?. Ta tragedia przesunęła się na rok po 89 - kult Józefa Piłsudskiego w wojsku, w administracji państwowej. Oficjalny kult. Godło Polski z 1915 roku przepiękne zostało zamienione na jakiegoś bohomaza na jakiegoś ptasiora z gwiazdkami pięcioramiennymi, które jest podobne do niczego. Hymn, który wprowadzono, czyli kuplet okopowy legionistów Dąbrowskiego z Włoch absolutnie nie pasuje do powagi sprawy. Virtuti Militari Piłsudski sobie sam wiesza, dlaczego? Bo uważał, że nikt nie był godzien. To jak udzielanie komunii carowi moskiewskiemu - kto był godzien udzielić carowi komunii? Sam sobie udzielał. Piłsudski sam sobie dał Virtuti Militari i napisał, że od tej pory order ten będzie oznaczał dobrego żołnierza :) . A teraz wybory 2005 Tusk Kaczyński dostają pytanie kto jest dla was wzorem, najważniejszy Polak w historii? Jeden i drugi mówią to samo. Kto? Piłsudski
Odpowiedz
Polacy marnuja krew poleglych za Ojczyzne2025-11-11 14:02:38
0 0
Ta wojna POLSKO -POLSKA skonczy sie utrata naszej OJCZYZNY,Polak bedzie znowu madry po szkodzie,UPIOR ZE WSCHODU zaciera rece,kloccie sie dalej matoly a zobaczycie do czego doprowadzicie bando nierobow,kraj z takim potencjalem a tu wszystko leci na leb na szyje,kopalnie padaja,hutnictwo pada ,sluzba zdrowia pada itd,dobrze sie maja za to jakies komisje sledcze z ktorych nic nie wynika,osadzeni sa ulaskawiani i smieja sie pelniac funkcje europoslow w Brukseli,szkoda ,ze Bareja nie zyje mialby pole do popisu,bylaby komedia za komedia !
Odpowiedz
Postulaty: W swojej pracy w Radzie Miasta postulowała m.in. obniżenie opłat za wywóz odpadów komunalnych, likwidację barier dla osób niepełnosprawnych, pozyskanie funduszy zewnętrznych (np. na rewitalizację Parku Miejskiego) oraz wdrożenie bezpłatnyc2025-11-11 15:57:56
0 0
Informacje na temat Wandy Kot związane z Sanokiem wskazują na jej działalność w samorządzie i ochronie zdrowia: 1. Działalność Publiczna (Rada Miasta Sanoka) Radna Miasta Sanoka: Wanda Kot jest radną miejską, pełniąc tę funkcję w kolejnych kadencjach (VII, VIII, IX). Klub Radnych: Jest członkinią, a w przeszłości pełniła funkcję przewodniczącej, Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Komisje: Przynależy do Komisji Finansowo-Gospodarczej oraz Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej. Postulaty: W swojej pracy w Radzie Miasta postulowała m.in. obniżenie opłat za wywóz odpadów komunalnych, likwidację barier dla osób niepełnosprawnych, pozyskanie funduszy zewnętrznych (np. na rewitalizację Parku Miejskiego) oraz wdrożenie bezpłatnych programów profilaktyki zdrowotnej dla mieszkańców. 2. Kariera Zawodowa i Wykształcenie Wykształcenie: Jest magistrem pielęgniarstwa, specjalistą pielęgniarstwa onkologicznego i internistycznego, a także ukończyła studia podyplomowe z zarządzania w służbie zdrowia, zarządzania projektami UE i administracji publicznej. Ochrona Zdrowia: Od 1987 roku jest zatrudniona w SPZOZ Sanok, a od 2018 roku na stanowisku Pielęgniarki Oddziałowej Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego. Działalność Prywatna: Od 2009 roku jest założycielem i właścicielem Centrum Medycznego NZOZ WAN-DO-MED w Sanoku. 3. Dane Osobowe Data i miejsce urodzenia: 11 czerwca 1965 r., Lesko. Rodzina: Zamężna, ma trzech synów: Łukasza, Szymona i Mateusza. Zainteresowania: Działalność społeczna, ochrona zdrowia, podróże.
Odpowiedz
Tu jest Polska2025-11-11 15:59:05
0 0
AI Gemini Ogólnodostępne w internecie dane nt. w/w osoby
a poglądy czy wręcz wyznanie?2025-11-11 16:46:40
0 0
noszenie maseczki i szczepienia obowiązkowe?
Głupi Jaś2025-11-14 02:45:40
0 0
Nie członkinią ale członkiem. Nie przesadzaj.
Pokaż więcej komentarzy (0)
Pokaż więcej komentarzy (0)