Nowa nawierzchnia i chodnik na ul. Stróżowskiej w Sanoku. Remont zakończony! [ZDJĘCIA]

-Zrobiono drogę i chodnik za 1,5 mln w miejscu gdzie nikt nie mieszka jednocześnie ludzie np. w srogowie protestują żeby zrobić chodnik w miejscowości - droga prowadzi do pustego więzienia i wioski 30 domów, tymczasem w sąsiednich Płowcach lub Markowcach droga wygląda jak sito i od x lat jest proszone o remont. - chodnik którym niby mają się poruszać ludzie ( nie wiem po co) będzie zaraz służył jako parking dla działkowiczów. Czyli: jak zwykle priorytetyzacja zadań nie istnieje.

Piękna droga, piękny chodnik... A ja się pytam co z zapomniana od dziesięcioleci drogą Falejowka- Grabówka? Dlaczego o ludziach tam mieszkających nikt nie pamięta? Codziennie dojeżdżają tamtędy do szkoły, do pracy, na zakupy. Czy to użytkownicy gorszej kategorii? Dlaczego co 2-3 lata muszą wymieniać elementy zawieszenia? Czy władza Gminy Sanok myśli że posypanie granulatem to jest rozwiązanie? Zapraszam tam teraz po deszczach, najlepiej w gumiakach i na piechotę, bo super samochodów szkoda. Jeszcze raz WSTYD.... XXI wiek

Bardzo cieszą takie inwestycje. Trzeba jednak mierzyć siły na zamiary i w pierwszej kolejności służyć mieszkańcom. Jednak po kolei. Chodnik przy ul. Stróżowskiej od wiaduktu komu ma służyć? Tam nikt nie mieszka. Działkowicze raczej na piechotę nie chodzą. Jest, to jest. Chodnik jest bardzo potrzebny przy ul. Konopnickiej w Sanoku. Mieszkańcy swego czasu zebrali ponad trzysta!!! podpisów w tej sprawie. Na chodnik czekają już kilkadziesiąt lat. I co? I nic. Ulica powinna być wizytówką Sanoka. Po pierwsze, mieszka tam wiele rodzin. Po drugie, droga prowadzi na Cmentarz Południowy, gdzie rodziny uczestniczą w ostatniej drodze najbliższych. Przyjeżdżają niemal z całego świata. Tak, z całego świata. Poprzedni starosta obiecywał, obecny wicestarosta zapewniał, że chodnik może być wybudowany nawet w okolicy wiaduktu i pod wiaduktem. Obecny radny z PiS-u przez lata opowiadał, że chodnik przy tejże ulicy się nie zmieści, lecz podczas ostatniej kampanii wyborczej uznał, że jest on bardzo potrzebny. I jeszcze kilka spostrzeżeń. Obecny wicestarosta przekonywał wszystkich w ostatnich latach, że most na Biała Górę w Sanoku można bez problemu przebudować – to podobno był koszt niewielki, tylko – 20-30 mln zł. I co? I nic. Tylko obietnice. Wybudowano tzw. „przejścia bezpieczne dla pieszych” na ul. Słowackiego i na ul. M. Konopnickiej. Koszt ogromny. Nikt z tych przejść nie korzysta. Powinny być wybudowane np. koło szkół. Ale co tam, nie moje pieniądze, tylko moja decyzja, a zapłacą podatnicy. Tak to już jest, kiedy pieniądze podatników są wydawane bezsensownie, a wydający je mają bardzo duże wynagrodzenia.