To był wspaniały kapłan służący człowiekowi (FILM, ZDJĘCIA)
SANOK / PODKARPACIE. Uroczystości upamiętniające pierwszą rocznice śmierci ks. prałata Adama Sudoła zgromadziły wielu mieszkańców Sanoka. Obchody rozpoczęły się Mszą św. w kościele parafialnym p.w. Przemienienia Pańskiego w Sanoku, a następnie w zamku odbyło się spotkanie, podczas którego historycy Andrzej Romaniak i Krzysztof Kaczmarski oraz ks. dr Andrzej Skiba wygłosili prelekcje.
Organizatorami spotkania było Muzeum Historyczne w Sanoku, NSZZ „Solidarność” Region Podkarpacie oraz Komitet Powiatowy Prawa i Sprawiedliwości w Sanoku. Na uroczystości do Sanoka przyjechali parlamentarzyści: poseł Bogdan Rzońca i senator Stanisław Piotrowicz.
Andrzej Romaniak przybliżył zebranym życiorys ks. prałata Adama Sudoła oraz Jego drogę kapłańską. Wystąpienie wzbogacone zostało pokazem archiwalnych zdjęć.
Ks. Andrzej Skiba, który jest autorem publikacji, poświęconej ks. Adamowi Sudołowi, pt. „Sługa Najwyższego Kapłana”, wydanej z okazji 60-lecia kapłaństwa wybitnego księdza i patrioty, mówił o wymiarze duchowym Jego posługi.
– Ks. prałat bardzo duży nacisk kład na eucharystyczny wymiar życia religijnego – przypomniał ks. Skiba.
Wiele słów kapłan poświęcił „walce o krzyże”, gdyż ks. Adam Sudoł wielokrotnie apelował do wiernych, by nie ustępowali w obronie krzyża.
– Zachęcał do obrony krzyża, do nieokazywania tchórzostwa. To wymagało wielkiej odwagi – podkreślił ks. Skiba.
Proboszcz parafii p.w. Przemienienia Pańskiego przypomniał o roli Lasu Brzozowskiego, gdzie w czasie II wojny znajdowało się seminarium, które ukończył ks. Adam Sudoł.
– Prawie każdego roku jeździłem z ks. prałatem do Brzozowskiego Lasu. Pamiętam ostatni wyjazd, podczas którego bardzo mocno akcentował, byśmy nie zapomnieli o tym lesie i o kapłanach tu studiujących. Odniosłem wrażenie, że pobyt w Lesie Brzozowskim bardzo mocno wpisał się w Jego życie kapłańskie. Dopóki będę żył, to ten obowiązek będę kultywował, razem z księżmi, którzy tamtych czasów nie pamiętają – powiedział duchowny.
Historyk Krzysztof Kaczmarski, który wraz z Andrzejem Romaniakiem jest autorem publikacji pt. ,,Agresor – Ks. prałat Adam Sudoł w dokumentach Służby Bezpieczeństwa i Urzędu do Spraw Wyznań w latach 1957–1989″ mówił o szykanach, które w dotknęły ks. prałata w czasach PRL.
– Książkę „Agresor” traktowaliśmy jako hołd złożony ks. Sudołowi – stwierdził autor.
Kapłan z Sanoka był przez kilkadziesiąt lat inwigilowany, a w 1986 roku został „figurantem”, czyli osobą rozpracowywaną operacyjnie przez SB. Tej akcji nadano kryptonim „Agresor”.
– Ks. Sudoł był antykomunistą. Wiedział, że w wymiarze intelektualnym komunizm to błąd, a w wymiarze praktycznym to system zbrodniczy. Dlatego był zwalczany – powiedział dr Kaczmarski.
Po wystąpieniach doszło do krótkiej dyskusji. Andrzej Szall, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” przypomniał, że ks. Adam Sudoła umierał rozczarowany wolną Polską. Gorzkie słowa ze strony związkowca padły też pod adresem burmistrza miasta.
– Po 30 latach władza samorządowa wyceniła zasługi ks. prałata na 30 m ulicy – zauważył Andrzej Szall.
Radny Wojciech Pruchnicki ujął tę kwestię w jeszcze bardziej dosadnych słowach.
– W mojej ocenia ks. Sudoł dla Rady Miasta jest nadal „Agresorem” – stwierdził radny nawiązując do przypadku godniejszego upamiętniania pamięci jednego ze zmarłych mieszkańców Sanoka.
Wiceburmistrz Marian Kurasz, który uczestniczył w obchodach wspomnieniowych, odparł te zarzuty, zwracając uwagę na fakt, iż to nie burmistrz Wojciech Blecharczyk, ale Rada Miasta zadecydowała o nazwaniu tylko kawałka ulicy imieniem wielkiego kapłana.
– Projekt uchwały (przygotowany przez służby burmistrza – red.) obejmował cała ulicę, ale to zostało zmienione na komisjach – wyjaśnił wiceburmistrz Kurasz.
Na koniec głos zabrał ks. prałat Feliks Kwaśny.
– Nie wolno nam zapominać, że to był przede wszystkim kapłan – powiedział długoletni proboszcz parafii p.w. Chrystusa Króla. – To, że brał ludzi w obronę, to było nic innego, jak realizowanie misji kapłańskiej. Chciałbym, aby w naszej pamięci ks. Sudoł pozostał jako wspaniały kapłan służący człowiekowi.