SANOK / PODKARPACIE. Miał być aquapark, później basen z prawdziwego zdarzenia, dziś gdy dowiadujemy się, że sytuacja finansowa miasta nie napawa optymizmem, pozostaje nam mieć nadzieję, że obecny obiekt uda się wyremontować, aby można było z niego bezpiecznie korzystać.
Podczas spotkania burmistrzów z dziennikarzami podjęto temat sanockiego basenu. Kosztowny pomysł budowy aquaparku to już przeszłość. Nie będzie ponadto budowy nowego kompleksu basenów. Wszystko rozbija się rzecz jasna o pieniądze. Jak zaznacza burmistrz Sanoka, nawet gdyby były środki na budowę takiego obiektu, należałoby się najpierw zastanowić jakie byłby koszty jego utrzymania. – Nie sztuką jest coś wybudować, sztuką jest to później utrzymać – zaznacza Tadeusz Pióro.
Wiceburmistrz Piotr Uruski ma przygotować raport, dotyczący kosztów doprowadzenia basenu do stanu używalności. – Będzie to jednak możliwe dopiero wtedy, gdy pozwoli nam na to aura. Zapewne więc najwcześniej na przełomie marca i kwietnia. Musimy bowiem dokładnie określić stan techniczny obiektu i zastanowić się nad rozwiązaniami naprawy – wyjaśnia wiceburmistrz Piotr Uruski.
– Jeżeli koszty związane z remontem będziemy w stanie udźwignąć, zrobimy wszystko aby odkryty basen ruszył po dwuletniej przerwie – dodaje zdecydowanie wiceburmistrz.
Nie będzie ekstra pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Jeżeli dojdzie do remontów, zostaną one przeprowadzone ze środków Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sanoku. Na jego funkcjonowanie w 2015 roku zabezpieczono 5 mln 900 tys. zł.
Warto dodać, że od 2 lutego trwa audyt w sanockim MOSiR-ze. Jego wyniki mają być znane na początku marca.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz