SANOK / PODKARPACIE. Pieniądze na nagrody za prace konkursowe na przygotowanie koncepcji architektonicznej, przeprowadzenie konkursu, honoraria członków komisji i inne. Łącznie niemal 300 tysięcy złotych. Tyle kosztowała nas działalność spółki Park Wodny, a aquapark nigdy nie powstanie.
Paulina Ostrowska
– Od początku przeciwstawiałem się pomysłowi utworzenia spółki Park Wodny. Było to olbrzymie obciążenie dla naszego budżetu – mówi Janusz Baszak, przewodniczący komisji finansowo-gospodarczej.
Na dzisiejszej sesji miejskiej radni jednogłośnie podjęli uchwalę o likwidacji spółki. Mimo tego, że zniknie ona z wszelkich rejestrów, to przez ostatnie siedem lat kosztowała miasto niemal 300 tys. złotych. W tej kwocie mieszczą się nagrody za prace w konkursie na opracowanie koncepcji architektonicznej. W sumie zapłacono za nie 120 tys złotych. Przygotowanie i przeprowadzenie takiego konkursu kosztowało 63 tys. złotych.
– Ponad 32 tys. złotych zapłacono za pracę komisji konkursowej. Były to kwoty wyjątkowo wygórowane – podkreśla Edward Olejko, wiceburmistrz Sanoka. Pozostałe koszta funkcjonowania spółki to wpisy do KRS, opłaty notarialne, podatek rolny oraz umowy zlecenie.
Spółka została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w marcu 2009 roku. Jej kapitał zakładowy wówczas ustalono na poziomie 10 tys. złotych. Jeszcze w tym samym roku wzrósł on do ponad 9 mln złotych. Stalo się to za sprawą włączenia do niego nieruchomości zabudowanej obiektami basenu. Sama spółka zaś miała być trampoliną do budowy nowoczesnego kompleksu wodnego.
W 2013 roku ogłoszono nawet konkurs na opracowanie koncepcji architektonicznej budowy Centrum Rekreacji i Rehabilitacji. Wartość obiektów, które miały powstać, określono na kwotę 48 mln złotych.
– Była ona tak duża, że zaczęto mieć wątpliwości, czy miasto będzie w stanie unieść aż tak wysokie wydatki – dodaje Edward Olejko.
Po jesiennych wyborach w 2014 roku, nowa władza zadecydowała, że park wodny w Sanoku nigdy nie powstanie w takiej formie jak zakładali poprzednicy. Dlatego w grudniu 2014 roku postanowiono zawiesić działalność spółki, a ten okres ustalono na dwa lata, czyli do końca 2016 roku. – Dalsze funkcjonowanie spółki jest niecelowe. Budowa basenów w naszym mieście przewidywana jest w innej formie – kwituje wiceburmistrz.
Likwidacja spółki jest obowiązkowa. Wynika to wprost z kodeksu prawa handlowego. Teraz gdy podjęto uchwałę, Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka, powoła likwidatora, który przeprowadzi właściwy proces likwidacyjny.
foto: sanokparkwodny.pl (wizualizacja obiektu)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz