„Eska” czy dwie karetki podstawowe? Trwa dyskusja, żadna decyzja jeszcze nie została podjęta (KOMENTARZE)
SANOK / PODKARPACIE. Jest taka możliwość, że karetka typu „S” obsługująca teren powiatu sanockiego zostanie przekształcona w ambulans podstawowy. To oznacza, że zmieni się skład wyjazdowy, w którym nie będzie lekarza. Ta sytuacja niepokoi niektórych przedstawicieli środowiska medycznego, z którymi jak twierdzą, nikt na ten temat nie rozmawiał. Z kolei z drugiej strony powiat sanocki mógłby się wzbogacić o jeszcze jedną karetkę podstawową. Wątpliwości i głosów w tej sprawie jest wiele. Jutro dyrekcja szpitala oraz starostwo zajmie stanowisko w tej sprawie.
Na łamach naszego portalu pisaliśmy już, że przekształcenie karetki typu „S” w karetkę typu „P” jest bardzo realne, chociaż decyzję w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Ma to związek z zapisami w dokumencie pt. Plan Działania Systemu Ratownictwa Medycznego dla Województwa Podkarpackiego z września 2017 roku, w którym określono również rodzaje załóg wyjazdowych ZRM.
Z kolei 25 stycznia wojewoda podkarpacki wydał aktualizację do tego planu, oznaczoną nr 19. W dokumencie zawarto przekształcenia oraz propozycję zmiany, która ma polegać na zmniejszeniu zespołów „S” i przekwalifikowaniu ich na „P”. Wojewoda Ewa Leniart za argument podaje deficyt lekarzy w szpitalach oraz innych podmiotach leczniczych, a co za tym idzie, realny problem w zapewnieniu ciągłości działań specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego.
– Mając na uwadze aktualną sytuację związaną z deficytem lekarzy w szpitalach oraz innych podmiotach leczniczych, istnieje duży problem w zapewnieniu ciągłości działania specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego. Brak kadry lekarskiej – spełniającej wymagania kwalifikacji stawianych lekarzowi systemu – koniecznej do obsadzenia dyżurów lekarskich w specjalistycznych zespołach medycznych, spowodował działania zmierzające do przekształcenia kolejnych zespołów „S” na „P” w ramach środków finansowych przyznanych w budżecie wojewody na 2018 rok – czytamy w aktualizacji.
Jak się okazuje, taki problem dotyka również sanockiego szpitala i wszystko wskazuje na to, że przekwalifikowanie „eski” w karetkę typu „P” jest nieuniknione. Zapytaliśmy w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie czy w szpitalu w naszym mieście rzeczywiście będą zmiany.
– Z inicjatywą zmiany zespołu specjalistycznego na podstawowy w Sanoku do Wojewody Podkarpackiego zwrócił się dyrektor SP ZOZ w Sanoku, co też pozytywnie zaopiniował starosta sanocki – informuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik prasowy wojewody.
– Nie ma określonej puli zespołów danego rodzaju na dany rejon operacyjny. Ich liczbę i rodzaj w danym rejonie operacyjnym określa wojewódzki plan działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne – wyjaśnia rzecznik.
– Przekwalifikowanie zespołu związane jest z trudnością w zapewnieniu obsady lekarskiej zespołu specjalistycznego w Sanoku, o czym informował dyrektor SP ZOZ w Sanoku. Trudności w tym zakresie wynikają z upływu okresu, w którym część lekarzy dyżurujących dotychczas w specjalistycznych zespołach ratownictwa medycznego powinna rozpocząć szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie medycyny ratunkowej, aby nie utracić możliwości dalszego udzielania świadczeń w wyżej wymienionych zespołach. Ustawa określiła, że szkolenie należało rozpocząć do dnia 1 stycznia 2018 r. – precyzuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek.
Takie zmiany, dotyczącą okresu od 1 marca do 31 grudnia 2018 r., ujęto we wspomnianym projekcie aktualizacji nr 19 do wojewódzkiego planu działania systemu PRM. Zostanie ona skierowana do Ministra Zdrowia, w celu zatwierdzenia, natomiast jej brzmienie umieszczono w serwisie Biuletynu Informacji Publicznej urzędu wojewódzkiego (TUTAJ).
„W karetce z Sanoka nie wyjedzie lekarz”
Zmianami oraz całą sytuacją związaną z przekwalifikowaniem karetki typu „S” na „P” zaniepokojone jest środowisko medyczne oraz niektóry personel pracujący w sanockim pogotowiu. Podkreślają, że ratownicy medyczni to świetnie wyszkolona grupa zawodowa, jednak trudno mówić o tym, aby mogli zastąpić lekarza w karetce.
– Ratownicy są niesamowicie wykwalifikowani, pozostają i prawą i lewą ręką lekarzy w wielu sytuacjach. Jednak mimo wszystko lekarz ma większy zakres czynności. Może wykonać np. intubację czy kardiowersję, są to specjalistyczne zabiegi – mówią przedstawiciele sanockiego środowiska medycznego.
– Lekarz ma również większą możliwość podejmowania decyzji w sprawie pomocy i ratowania pacjenta – dodają.
Uzupełniają, że mimo tego, że do zdarzenia najczęściej wysyłana jest karetka stacjonująca najbliżej wskazanego miejsca, niejednokrotnie pojawia się potrzeba, aby zadysponować drugą karetkę z lekarzem. W momencie, gdy jest ona w Lesku, a coś poważnego dzieje się na krańcu powiatu brzozowskiego, cenne minuty zostają stracone.
– Trudno wówczas czuć się bezpiecznie – argumentują medycy.
– Poszliśmy do dyrekcji, aby zapytać jak rzeczywiście wygląda sytuacja. Nie chcieliśmy podwyżek, ani jakichkolwiek pieniędzy, byliśmy zaniepokojeni tym, że w Sanoku może zabraknąć obsady dla „eski”. Nikt nie chciał z nami porozmawiać, zapytać o opinię co do zasadności przekwalifikowania karetki, czy walczyć o nią czy nie, czy mamy jakieś pomysły, czy lekarze, którzy spełniają wymogi, są gotowi do pracy. W zamian za to, kiedy zgłosiliśmy się do dyrektora i chcieliśmy pomóc, zostaliśmy potraktowani jak intruzi i ludzie, którzy krzyżują jakieś plany. Kazano nam wyjść z gabinetu – kwitują lekarze.
Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się do dyrekcji sanockiego szpitala w poprzednim tygodniu. Na jutro (13 lutego) zaplanowano spotkanie z lek. med. Jadwigą Wrótniak, zastępcą dyrektora ds. lecznictwa oraz Henrykiem Przybycieniem, dyrektorem SP ZOZ Sanok.
Dobra czy zła zmiana?
Trudno jednoznacznie ocenić, czy zmiany są dobre czy złe. Z jednej strony na szali stoi obsada karetki typu „S”, czyli specjalistycznej, w której jeździ lekarz, z drugiej zaś, w zamian za przekwalifikowanie jej na ambulans typu „P” na terenie powiatu mogłaby funkcjonować jeszcze jedna karetka podstawowa, co zostało zawarte także we wspomnianej aktualizacji:
– Planuje się zwiększyć od 1 lipca 2018 roku liczby zespołów ratownictwa medycznego „P” z zaoszczędzonych środków z przekwalifikowania specjalistycznych zespołów – czytamy.
O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy także radnych z powiatu sanockiego
– Rozumiem działania wojewody, jednak trudno w tej sytuacji zrozumieć działania dyrekcji szpitala i starostów. Zamiast szukać rozwiązań, postarać się o to, aby jednak na terenie powiatu sanockiego była karetka, w obsadzie której pozostanie lekarz, zaakceptowano propozycję wojewody bez głębszego przemyślenia – mówi Bogdan Struś, przewodniczący komisji Zdrowia, Rodziny i Polityki Socjalnej Rady Powiatu Sanockiego.
– Należy pamiętać, że szpital sanocki jest zapleczem dla szpitali w Lesku i Ustrzykach Dolnych, szczególnie w okresie sezonu turystycznego. Jedna karetka typu „S” stacjonująca w samym Lesku, która miałaby obsługiwać powiaty: bieszczadzki, brzozowski, leski i sanocki moim zdaniem to zdecydowanie za mało, szczególnie wówczas, kiedy należy wziąć pod uwagę tak olbrzymi obszar – dodaje przewodniczący Bogdan Struś.
Zdaniem radnego Biskupa …
– Trudno sobie wyobrazić karetkę bez lekarza. Na całym świecie jest tak, że karetka służyła tylko do szybkiego przetransportowania chorego do szpitala, a właściwą pomoc otrzyma on na miejscu. Nie da się ukryć, że brakuje lekarzy wyspecjalizowanych w dziedzinie ratownictwa medycznego. Z kolei pojawia się pytanie czy ci lekarze, którzy wedle ustawy także mogą pełnić dyżur w karetce typu „S” (np. anestezjolodzy, chirurdzy, interniści czy kardiolodzy przyp. red.) w momencie przejścia do ambulansu nie sprawią, że specjalistów zabraknie na oddziałach szpitalnych – mówi Damian Biskup, radny powiatowy, członek Rady Społecznej SP ZOZ Sanok.
– Nie można pominąć faktu, że ewentualne przekwalifikowanie „eski” na ambulans podstawowy jest czasowe, czyli do końca bieżącego roku. Na ten czas otrzymalibyśmy dodatkową karetkę podstawową, która stacjonowałaby zamiast 12, 24 godziny na dobę w Komańczy. Natomiast jeśli tylko potwierdzimy gotowość do obsadzenia załogi karetki specjalistycznej, od 1 stycznia mogłaby wrócić ona do sanockiego szpitala. Mam nadzieję, że cała sytuacja diametralnie się zmieni, jeśli powiat sanocki zgodnie z podjętą uchwałą uruchomi Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe – uzupełnia radny Damian Biskup.
Radny Sebastian Niżnik nie ma wątpliwości, że taka decyzja to strzał w kolano i skierował interpelację w tej sprawie do przewodniczącego rady powiatu
– Następna decyzja mrożąca krew w żyłach pod przewodnictwem obecnej koalicji PiS w powiecie sanockim. Kolejna inicjatywa w kierunku kolejnej już likwidacji. Wystąpiłem z interpelacją do przewodniczącego rady powiatu, aby poznać przyczyny, dla których dyrektor powiatowego szpitala w Sanoku wystąpił do wojewody z inicjatywą likwidacji specjalistycznej karetki typu „S” tj z minimum trzyosobową obsadą, w której przynajmniej jedna osoba to lekarz. Kończy się kadencja samorządowa, mam nadzieję, że obecna koalicja nie zdąży wszystkiego zlikwidować. Zastanawiam się co mają w głowach, aby prowadzić taką politykę wyniszczania. Najbardziej dziwi mnie ich dobre samopoczucie i komentarze, że nic się nie dzieje. Powiat Sanocki niestety jest coraz mocniej spychany na margines. Wcale nie trzeba daleko szukać, aby móc się przekonać, że polityka może być pro rozwojowa jak ma to miejsce np. w leskim szpitalu. Niestety jak nie posiada się wiedzy, potrzebnego doświadczenia i przede wszystkim chęci to idzie się najgorszą drogą poprzez wyniszczenie i likwidację. Nie nazwę tej sytuacji inaczej niż katastrofą!
Przypomnijmy, że Stacja Pogotowia Ratunkowego w Sanoku aktualnie dysponuje czterema zespołami wyjazdowymi: zespołem specjalistycznym „S” – ambulans stacjonuje przy sanockim szpitalu na ul. 800-lecia 26. Z kolei pozostałe trzy są ulokowane na podstacjach: na Dąbrówce przy straży pożarnej, w Tarnawie Górnej i trzecia podstawowa w szpitalu.
W ramach Ratownictwa Medycznego funkcjonuje również Skoncentrowana Dyspozytornia Medyczna zlokalizowana przy ul. Stanisława Witkiewicza 3, która koordynuje zespołami ratownictwa medycznego z czterech powiatów: sanockiego, leskiego, bieszczadzkiego, brzozowskiego.
ZOBACZ TAKŻE:
SZPITAL SANOK: Lecznica straci karetkę typu „S”? „To oznaczałoby, że nawet do ciężkich przypadków nie wyjedzie lekarz!”
Paulina Ostrowska
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: "Eska" czy dwie karetki podstawowe? Trwa dyskusja żadna decyzja jeszcze nie została podjęta (KOMENTARZE), karetka, karetka podstawowa, karetka typu S, karetki, komentarze, podkarpaciee, podkarpacki urząd wojewódzki, Rada Powiatu Sanockiego, sanocki szpital, Sanok, sanok szpital, sanok tv, sp zoz sanok, Szpital w Sanoku, Telewizja Sanok, tv sanok, Urząd Wojewódzki, zoz sanok
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz