DZISIAJ: Cztery próby oszustwa „na wnuczka”! Złodzieje grasują
SANOK / PODKARPACIE. Kolejne cztery próby oszustwa „na wnuczka”. Cztery osoby zgłosiły sanockiej policji, że nieznane osoby, podając się za krewnych, chciały wyłudzić pieniądze. Na szczęście we wszystkich przypadkach zgłoszono te sytuacje odpowiednim służbom.
Jak informuje asp. szt. Anna Oleniacz, rzecznik prasowy sanockiej policji, funkcjonariusze otrzymali dzisiaj już cztery zgłoszenia o próbie oszustwa metodą „na wnuczka”. Telefonujący podawali się za krewnych i prosili o pieniądze. W końcowej fazie rozmowy, oszust przekazywał informacje, że wiarygodność jego słów może potwierdzić policjant i przekazywał słuchawkę osobie podającej się za funkcjonariusza. Na szczęście wszystkie próby okazały się nieskuteczne. Starsi ludzie wykazali się czujnością i nie dali się oszukać. Wypytując rozmówcę o szczegóły życia rodzinnego doprowadziły do sytuacji, w której oszust przerywał połączenie. Na szczęście wszystkie próby wyłudzeń okazały się nieskuteczne.
Policjanci przestrzegają przed oszustami działającymi metodą „na wnuczka”. Ofiarami tego rodzaju przestępstw padają najczęściej osoby starsze i samotnie mieszkające. Na terenie powiatu sanockiego w tym roku kilkakrotnie doszło już do przypadków oszustwa z wykorzystaniem tej metody. Ofiarami tego rodzaju przestępstw padają najczęściej osoby starsze i samotnie mieszkające.
– Apelujemy o czujność i podejrzliwość wobec nieznajomych. Jeśli ktoś podaje się za naszego krewnego bądź jego kolegę i prosi o pieniądze, powołując się na przykład na zły stan zdrowia, należy potwierdzić czy opisywana sytuacja polega na prawdzie. Można to zrobić dzwoniąc do rodziców osoby wskazywanej jako ta, która pilnie potrzebuje pomocy, bądź innych członków rodziny. Pamiętajmy, że osoby starsze i samotnie mieszkające są szczególnie narażone na tego rodzaju przestępstwa. Nie udzielajmy przez telefon żadnych informacji na swój temat i na temat swoich oszczędności. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń powiadamiajmy o tym fakcie Policję – telefon alarmowy 997 – podkreśla Anna Oleniacz.
Policja apeluje również do ludzi młodych, aby objęli opieką osoby starsze, samotnie mieszkające, chroniąc tym samym przed staniem się ofiarą przestępstwa.
Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce szczególnie seniorów, którzy nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Niespodziewane telefony osób podających się za dawno niewidzianych wnuków, siostrzeńców czy kuzynów, nie muszą zakończyć się finansową stratą.
Jak działają oszuści:
- Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają imiona często charakterystyczne dla osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
- Dla wywarcia większego wrażenia oszuści coraz częściej podszywają się też pod urzędnika lub przedstawiciela jakiejś organizacji bądź instytucji. Wmawiają również starszym osobom, że są funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego lub policjantami, a pieniądze są potrzebne na „wykupienie z problemów” członka ich rodziny lub prowadzą sprawę oszustw i wyłudzania pieniędzy. W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję.
- Po wyrażeniu zgody na przekazanie pieniędzy, zgłasza się po nią ktoś inny, zapowiedziany przez oszusta, jako osoba godna zaufania, która w imieniu rzekomego stróża prawa odbiera pieniądze. Często oszuści umawiają się na spotkanie pod bankiem, aby szybko zabrać gotówkę.
W ten sposób oszuści wyłudzają pieniądze w wysokości od kilku tysięcy do nawet kilkuset tysięcy złotych. Pokrzywdzeni często tracą oszczędności całego życia.
Jak się ustrzec:
- Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny.
- Bliscy mogą pomóc potwierdzić, że jest to ta osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy. Pamiętajmy, że sami również możemy zweryfikować dzwoniącego. W większości przypadków mamy numer telefonu do członków naszej rodziny. Nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności.
- Jeśli osoba dzwoniąca przedstawia się za policjanta, to pamiętajmy: prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. NIGDY też nie poproszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji!
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są ludzie, którzy mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą oszczędności.
W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, policjanci apelują do wszystkich osób o ostrożność, czujność oraz stosowanie zasady ograniczonego zaufania w stosunku do obcych osób. Prosimy o dokładne sprawdzenie wiarygodności osoby, która się z nami kontaktuje. Oszuści często starają się wywierać na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji w odpowiedniej instytucji. Niekiedy oferują bardzo korzystne warunki umowy, bądź sprzedają towar po atrakcyjnej cenie. Te wszystkie metody mają ułatwić zdobycie pieniędzy od pokrzywdzonych.
O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy.
red./KPP Sanok