SANOK / PODKARPACIE. „Psia grypa” dotarła także do Sanoka. Funkcjonariusze z powiatowej komendy policji włączyli się w ogólnopolski protest. W efekcie blisko połowa policjantów przebywa na zwolnieniach L4.
W czwartek 8 listopada protestujący i MSWiA osiągnęli porozumienie.
Policyjny protest rozpoczął się w lipcu 2018 roku. Przejawia się on w tym, że zamiast mandatów „rozdawane są” pouczenia. Funkcjonariusze zrzeszeni w związkach zawodowych w swoich postulatach domagają się: 650 złotych podwyżki, przywróceniem „starych” zasad przechodzenia na emeryturę, zrównania statusu emerytalnego funkcjonariuszy przyjętych do służby po 1 stycznia 1999 roku oraz tych, których przyjęto przed tą datą, a także przywrócenia pełnej wypłaty kwot za zwolnienia lekarskie, nieprzekraczające 30 dni, przywrócenia waloryzacji pensji, pełnego wynagrodzenie za nadgodziny i służbę w dni wolne od pracy.
Tzw. „psia grypa” – czyli żartobliwe i przekorne określenie policyjnego protestu, które ukuli sami związkowcy, dotarła też do naszego regionu.
– Aktualnie, około 47% funkcjonariuszy zatrudnionych w KPP w Sanoku przebywa na zwolnieniach chorobowych, najwięcej z pionu prewencji i ruchu drogowego – informuje nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.
Ta sytuacja znacznie utrudnia funkcjonowanie jednostek.
– Oczywiście konieczność zapewnienia całodobowej służby wymaga od nas jej przeorganizowania. Do wykonywania tych podstawowych obowiązków, chociażby podejmowania interwencji, kierowani są także funkcjonariusze, którzy na co dzień realizują inne zadania. Ciągłość służby jest zapewniona, ale liczba policyjnych patroli z oczywistych względów jest mniejsza.
W służbie patrolowej i interwencyjnej sanocką policję wspierają strażnicy miejscy – dodaje pani rzecznik.
Policjanci podejmują interwencje. W pierwszej kolejności działają w sytuacjach, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie człowieka.
– Sytuacja wygląda różnie w poszczególnych jednostkach. Są komendy, gdzie nieobecnych jest mniej niż 30%, a są takie, gdzie absencja chorobowa sięga 70%. Pomimo dużych trudności we wszystkich jednostkach zapewniona jest ciągłość służby, policjanci realizują tam podstawowe zadania. Tam, gdzie absencja jest największa, kierowani są dodatkowi policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie i Oddziału Prewencji Policji – kwituje Tabasz-Rygiel.
Warto dodać, że w skali kraju do protestujących policjantów dołączyli pracownicy Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej.
AKTUALIZACJA
W czwartek 8 listopada protestujący doszli do porozumienia z MSWiA. Finalnie funkcjonariusze otrzymają podwyżkę o 655 zł brutto w 2019 r. a także o 500 zł brutto w 2020 r. Ponadto wynegocjowano pełnopłatne nadgodziny, jak i rezygnację z wymogu ukończonych 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę.
O tym, że związki zawodowe policjantów porozumiały się z MSWiA, wczoraj wieczorem poinformował Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów. Oznacza to koniec akcji protestacyjnej.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz