REKLAMA
REKLAMA

Rodzinna pamiątka 100-lecia. Niepodległościowa kapliczka jedności

TREPCZA / PODKARPACIE. Chociaż od jej uroczystego poświęcenia upłynęło już kilka miesięcy należy zapewne wciąż do nielicznych rodzinnych inicjatyw związanych z przeżywanym Rokiem 100-lecia Niepodległości. Na prywatnej posesji w bliskości domu powstało upamiętnienie, do którego powracać będą zapewne i przyszłe pokolenia. Tak jak z pietyzmem odnosimy się do zachowanych starych kapliczek i krzyży fundowanych i wznoszonych przez naszych przodków, tak i kiedyś to miejsce będzie dumą i wdzięcznym wspomnieniem tych, którzy z niemałą odwagą zrealizowali swoje marzenie.

Rodzina Stanisława i Jolanty Lewickich z trepczańskich Glinic zapragnęła w ten sposób podziękować – przede wszystkim Panu Bogu i Matce Najświętszej – za liczne łaski i dary, które stały się ich udziałem. To najpierw dar wspólnego blisko 25-go życia małżeńskiego i dar 3 synów: Maksymiliana, Rafała i Karola. Z powodzeniem podjęli różne kierunki studiów i powracając na święta stają jako ministranci-seniorzy wśród liturgicznej służby ołtarza. To nie tylko dobry przykład dla najmłodszych, ale odważne wyznanie wiary i wierność wartościom, przekazanym przez starszych. Warto wspomnieć, że przed kilkunastu laty senior rodu Lewickich śp. Jan jako uczestnik walk wcielony podczas frontu wraz z innymi miejscowymi weteranami odsłaniał pamiątkową tablicę i obelisk z Orłem na obecnym Skwerze Niepodległości. Powiewająca na pokaźnym maszcie obok kapliczki biało-czerwona to również nie przypadek. Od wielu lat Stanisław jest niepisanym kustoszem barw narodowych w tej miejscowości. Troszczy się, by w każde święto narodowe Trepcza wyróżniała się jako środowisko patriotyczne. Z tego powodu spotykało go czasem niezrozumienie i różne nieprzyjemności, ale nigdy się tym nie zrażał i wytrwale zachęcał innych do tej minimalnej porcji patriotyzmu, jakim jest wystawienie powiewającej nad domem flagi narodowej.

Wielkim aktem odwagi i gościnności Państwa Lewickich było to, że na uroczyste poświęcenie kapliczki zaprosili nie tylko rodzinę z Sanoka, ale nieomal całe Glinice, a zwłaszcza swoich sąsiadów. Warto zauważyć, że z zaproszonych nikt nie odmówił i plac przed domem wypełnił się bardzo liczną grupą uczestników. Po odmówieniu różańca, który prowadziła gospodyni spotkania Pani Jola – aktywna animatorka wspólnot modlitewnych w miejscowej parafii – obecny na uroczystości proboszcz ks. Piotr poświęcił figurę Maryi i pamiątkową tablicę z Orłem i okolicznościowym napisem BÓG – HONOR – OJCZYZNA. Druga część spotkania odbyła się przy suto zastawionych stołach. Niczego na nich nie brakowało, w miłej atmosferze przy pięknej sierpniowej pogodzie uczestnicy – w tym liczne grono dzieci – dużo z sobą rozmawiali i objadali się smakołykami. Wszyscy uczestnicy dziękując za zaproszenie podkreślali, że już dawno nie brali udziału w tak miłej i serdecznej sąsiedzkiej imprezie. Obok modlitwy czyli spotkania z Bogiem – piękne spotkanie w Bogu z drugim człowiekiem.

Oby Rok 100-lecia Niepodległości stał się zachętą dla innych do organizowania takich spotkań. To prawda, że gościnność kosztuje, ale pamiętajmy o staro-polskim przysłowiu „Gość w dom – Bóg w dom”. Budowanie jedności wśród Polaków, obecnie tak bardzo podzielonych, zwłaszcza politycznie jest dla nas wszystkich pierwszym i najważniejszym zadaniem. Na opisywanym spotkaniu byli ludzie różnych sympatii politycznych, zawodów czy stopnia wykształcenia, ale starali się widzieć w sobie brata, rodaka, Polaka. Nie obcego czy totalnego wroga, z którym nie podejmę żadnego dialogu. Miejmy nadzieję, że Gospodarze nie poprzestaną na tym jednym sąsiedzkim spotkaniu i każda rocznica stanie się kolejnym dobrym pretekstem „być razem”. Aby wypisać słowa miłości Boga i Ojczyzny trzeba odwagi i „przebyć pewną drogę”. I kiedyś i obecnie niewielu było stać do pozostawienia w swojej zagrodzie potomnym „takiego testamentu”. Niech pierwszym krokiem będzie stworzenie okazji i zaproszenie do stołu. Zarówno czas Adwentu, a zwłaszcza Bożego Narodzenia daje wiele takich możliwości. Tracąc materialnie o wiele bardziej zyskujemy duchowo. Swoją postawą otwartości, szlachetności i gościnności staniemy się zaczynem dobra i będziemy – jak wołał przed laty nasz Wielki Rodak św. Jan Paweł II – odmieniać oblicze ziemi, tej ziemi.

/pr/
foto: Maksymilian Lewicki

06-12-2018

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)