SANOK / PODKARPACIE. Krzysztof Jarosz po rezygnacji Dominika Witka ze stanowiska prezesa Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej został prezesem sanockiej spółki. Nowy prezes jest mieszkańcem Boguchwały.
Dorota Mękarska
Krzysztof Jarosz studiował doradztwo podatkowe na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie i historię na Uniwersytecie Rzeszowskim. Ma tytuł doktora.
Asystent i dyrektor
W poprzedniej kadencji był radnym miejskim w Boguchwale. W ostatnich wyborach w których startował z Komitetu Wyborczego PiS, nie uzyskał mandatu. Przed objęciem stanowiska prezesa w SPGK był dyrektorem Parku Naukowo-Technologicznego Rzeszów-Dworzysko.
Jest członkiem PiS. Pełni w okręgu rzeszowskim obowiązki sekretarza. W Boguchwale prowadził jako asystent społeczny Krzysztofa Sobolewskiego, przewodniczącego Komitetu Wykonawczego PiS i sekretarza Rady Politycznej PiS, jednego z najważniejszych ludzi w tej partii, biuro poselsko-senatorskie.
Grafika poglądowa
Burmistrz: Miasto to nie prywatny folwark
Po powołaniu Krzysztofa Jarosza na stanowisko prezesa SPGK Demokraci Ziemi Sanockiej, którzy w Radzie Miasta Sanoka tworzą opozycję, opublikowali na Facebook wpis:
– „W związku z kolejnym zatrudnianiem osób z poza Sanoka bez konkursów i wymaganych kompetencji po linii partyjnej PiS, przypominamy słowa burmistrza z kampanii„
Na załączonym do wpisu nagraniu wypowiada się Tomasz Matuszewski, wówczas jeszcze kandydat na burmistrza Sanoka. Wygłasza oświadczenie w odpowiedzi na działania burmistrza Tadeusza Pióro w stosunku do jego rodziny.
Przy okazji zwrócił uwagę na jego zdaniem „dziwne” decyzje kadrowe podejmowane w tym czasie przez poprzednika. Według Tomasza Matuszewskiego nie ma się co dziwić, że młodzi ludzie wyjeżdżają z Sanoka, jeśli tak wygląda w mieście polityka kadrowa.
– Pytam się, gdzie konkursy, gdzie równe prawo dla wszystkich mieszkańców? – pytał wówczas obecny burmistrz, zauważając, że miasto to nie prywatny folwark osób sprawujących władzę i zastrzegając, że to wszystko może się zmienić po wyborach.
Krzysztof Jarosz jest trzecim w tej kadencji prezesem SPGK powołanym przez Radę Nadzorczą bez konkursu
Na zdjęciu Krzysztof Jarosz. Foto: archiwum prywatne / Tadeusz Poźniak
Każdy ma prawo do oceny oraz krytyki
Chłodne przyjęcie w Sanoku nowego prezesa SPGK nie wpłynęło jednak negatywnie na jego nastawienie.
– Każdy ma prawo do własnej oceny oraz do krytyki. Moim celem jest praca na rzecz rozwoju SPGK oraz zadowolenia mieszkańców Sanoka i okolic z realizowanych przez spółkę usług i zadań – stwierdził w przesłanej odpowiedzi, zaznaczając również, że już nie pełni funkcji asystenta Krzysztofa Sobolewskiego, choć na stronie sejmowej posła ta informacja nadal widnieje.
Źródło: sejm.gov.pl http://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/posel.xsp?id=348Screen wykonany w dniu 15.01.2021.
Wystosowaliśmy również prośbę o komentarz do burmistrza Sanoka Tomasza Matuszewskiego, by odniósł się do słów z kampanii wyborczej w zderzeniu z praktyką. Otrzymaliśmy odpowiedź od Małgorzaty Sienkiewicz-Woskowicz, kierownik Biura Burmistrza Miasta.
– Pani pytanie o procedurę powołania nowego prezesa SPGK byłoby zasadne wówczas, jeśli istniałby wymóg przeprowadzania konkursów na to stanowisko. W tym wypadku takich wymogów nie ma, ostateczną decyzję podjęła jednogłośnie Rada Nadzorcza spółki – czytamy w odpowiedzi.
Rzeczywiście, nie ma takiego obowiązku, ale jednak za tak krytykowanego poprzednika obecnego burmistrza, prezes jak i wiceprezes SPGK byli wybrani w trybie konkursowym.
Tomasz Matuszewski, jako kandydat na burmistrza Sanoka, mówił o zatrudnieniach i konkursach w UM Sanoka i jednostkach podległych. Materiał archiwalny 3 września 2018
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz