REKLAMA
REKLAMA

Policja dąży do tego, by podejrzewany oddał się dobrowolnie w jej ręce

W trakcie negocjacji z podejrzewanym, który został osaczony w mieszkaniu na ul. Cegielnianej, podjęto decyzję o ewakuacji żłobka, przedszkola i gimnazjum, które mieszczą się w pobliżu zagrożonego terenu. Ze względu na bezpieczeństwo dzieci nie podejmowano żadnych działań.

Funkcjonariusze zaapelowali również do mieszkańców zagrożonego bloku, by nie wychodzili na klatkę schodowa i na zewnątrz budynku. Ludzie są, więc uwięzieni we własnych mieszkaniach. – Naszym priorytetem jest zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa wszystkim w strefie zagrożenia. Jakiekolwiek działania będą podejmowane dopiero wtedy, gdy wszystkim zapewnimy bezpieczeństwo – podkreśla kom. Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji.

 

Policja dąży do tego, by podejrzewany dobrowolnie oddał się w ręce funkcjonariuszy. Do Sanoka ściągnięto jednak nie tylko antyterorystów z Rzeszowa, ale również funkcjonariuszy z Biura Operacji Antyterrorystycznych z Warszawy, którzy w alarmowym tempie dotarli do Sanoka. Nie wykluczono, że dojdzie do ataku, gdyż sprawca strzelaniny jest zdeterminowany w swoich działaniach.

10-01-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)