REKLAMA
REKLAMA

Ruszyła sprzedaż choinek w nadleśnictwach

Od poniedziałku w większości nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie leśnicy prowadzą sprzedaż choinek, głównie świerkowych, pochodzących prosto z lasu. W tym roku przygotowano do sprzedaży ponad trzy tysiące młodych drzewek,

wyhodowanych na specjalnych plantacjach choinkowych, zakładanych na gruntach użytkowanych przejściowo, np. pod liniami wysokiego napięcia lub na gruncie porolnym.

Dla zainteresowanych przygotowano również choinki sosnowe, cieszące się coraz większym powodzeniem. O szczegóły należy pytać w biurach nadleśnictw.

Leśnicy co roku sprzedają 3 do 5 tysięcy choinek, o wysokości od 1,5 do 5 metrów. Najwięcej oczywiście tych pokojowych, za które trzeba zapłacić w nadleśnictwach 20-40 złotych. Ceny kształtują samodzielnie poszczególne nadleśnictwa, kierując się zasadami rynku, uwzględniając poniesione koszty założenia plantacji oraz pozyskania drzewek. Trafiają się również zamówienia specjalne, na drzewka wyższe, powyżej 10 metrów, np. do ustawienia w kościołach i miejscach publicznych. Leśnicy dostarczają też choinki do wielu instytucji publicznych, domów pomocy społecznej itp. Przykładowo, Nadleśnictwo Oleszyce dla szkół ze swojego terenu sprzedaje drzewka za symboliczną złotówkę plus VAT.
– Sprzedaż żywych choinek traktujemy jako element tradycji bożonarodzeniowej, stąd nasze ceny drzewek uwzględniają jedynie koszty hodowli, pozyskania i transportu z lasu – wyjaśnia Edward Balwierczak, dyrektor  RDLP w Krośnie. – Chcemy też przypominać o ekologicznym charakterze żywej choinki, która, nawet jeśli po kilku tygodniach opadnie z igieł, pozostaje wciąż elementem naturalnym i przyjaznym człowiekowi. Pozyskanie choinek w Lasach Państwowych w najmniejszym stopniu nie narusza równowagi ekosystemu leśnego.

Warto przy tej okazji uświadomić sobie fakt, że do wytworzenia choinki sztucznej trzeba zużyć ogromnej ilości energii i materiałów chemicznych, w tym folii z substancjami zawierającymi węgiel i siarkę. Stąd spore koszty środowiskowe z uwagi na transport, zanieczyszczenie powietrza i wody w procesie chemicznej przeróbki i duże zużycie energii, a także ogromne koszty przyrodnicze związane z ich utylizacją. Rozkład takiej choinki trwać będzie kilkaset lat. Natomiast żywa choinka to efekt wykorzystania użytków rolnych pod uprawę drzewek, zaś materiałami do jej wytworzenia jest gleba i dwutlenek węgla. W trakcie całego procesu hodowli powstaje produkt uboczny – tlen oraz absorbowany jest dwutlenek węgla z powietrza.

Tradycja choinkowa jest w naszym kraju dość młoda. Początkowo na Podkarpaciu popularna była „jodełka” lub „jódka”, czyli wierzchołek drzewa zawieszony u powały izby. Miało to  chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy. W XIX wieku wśród leśników w Karpatach istniał zwyczaj przynoszenia do leśniczówki wierzchołka jodły lub świerka z pierwszego drzewa ściętego na zrębie. Taką choinkę osadzano przed domem i przystrajano kolorowymi papierkami lub torebkami nasiennymi miesiącznicy trwałej (tzw. judaszowe srebrniki), co miało chronić siedzibę leśniczego przed najściem wilków.

Edward Marszałek – rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

13-12-2010

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)