REKLAMA
REKLAMA

Zdecydowane zwycięstwo sanockich siatkarzy na inaugurację II ligi. Hutnik – TSV 0:3

SANOK / PODKARPACIE. Siatkarze TSV Cellfast Sanok pokonali na wyjeździe Hutnik Kraków 3:0 w meczu otwierającym zmagania ligowe w sezonie 2014/2015 II ligi. Znakomita gra w przyjęciu, szybkie rozegranie oraz mała ilość własnych błędów przyczyniły się do efektownej wygranej z faworytem do awansu do I ligi.

Sanoczanie rozpoczęli mecz mocnym uderzeniem, szybko wychodząc na prowadzenie 10:3. W drugiej części seta, rywale zdołali zmniejszyć straty, ale dobrze dysponowani siatkarze TSV w końcówce znów odskoczyli i nie dali się dogonić.

W drugiej partii, warunki dyktowali gospodarze, uzyskując trzypunktową przewagę. Hutnik miał trzy piłki setowe przy stanie 24:21. Ten mecz należał jednak do siatkarzy TSV, którzy wyszli z opresji, by w końcówce rozgrywanej na przewagi przechylić szlę zwycięstwa na swoją korzyść.

Ostatnie fragmenty drugiej odsłony były zarazem zaliczką na trzecią, jak się później okazało, ostatnią partię spotkania. Zawodnicy z Krakowa jeszcze nie zapomnieli o niefortunnej przegranej w drugim secie, jak rozpędzeni sanoczanie znów zapewnili sobie komfortowe prowadzenie różnicą pięciu punktów. Podopieczni Piotra Podpory utrzymali znakomitą dyspozycję do końca seta i wygrali cały mecz 3:0.

Była to z pewnością efektowna inauguracja nowego sezonu. Sanoczanie zagrali na wysokim procencie perfekcyjnego przyjęcia zagrywki i popełniali mało własnych błędów. W ataku brylował Paweł Rusin, wspierany przez dokładne piłki posyłane przez Pawła Przystasia. Mocne zagrywki oraz serwisy „flotem” w punkt odbierał libero Piotr Sokołowski. Brawa od grupy sanockich kibiców odebrała cała drużyna.

Hutnik Kraków – TSV Cellfast Sanok 0:3 (17, 25, 17)

TSV: Paweł Przystaś, Marcin Golonka, Tomasz Kusior, Dariusz Jakubek, Jakub Kalandyk, Paweł Rusin, Piotr Sokołowski (libero). Trener: Piotr Podpora.

Wkrótce materiał filmowy, w którym przedstawimy przebieg spotkania oraz zaprosimy do wysłuchania pomeczowych opinii.

28-09-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)