SANOK. Sanoccy policjanci ustalili sprawców włamania do przedszkola i kwiaciarni na terenie Sanoka. Sprawa jest o tyle nietypowa, że zdarzenie miało miejsce w sierpniu i wrześniu 2009 roku. Pomimo, iż jeden ze sprawców ma obecnie ukończone 17 lat, będzie odpowiadał jako nieletni.
Do włamania doszło w sierpniu 2009 roku na terenie Sanoka. Nieznany wówczas sprawca włamał się do przedszkola i zabrał baterie z telefonu o wartości 40 złotych. Włamanie to było jednak dotkliwe dla pokrzywdzonego, ze względu na zniszczenia jakich dopuścili się sprawcy.
Wandale w łazience wyrwali muszlę klozetową z fragmentem posadzki, rozsypali proszki do prania, rozlali płyny do płukania tkanin, zniszczyli ręczniki. Jeden ze sprawców podpalił również dziennik zajęć lekcyjnych. Straty wyniosły ponad 300 złotych.
Pomimo upływu czasu i umorzenia postępowania sprawa w dalszym ciągu pozostawała w zainteresowaniu policjantów. W toku prowadzonych czynności funkcjonariusze wydziału kryminalnego ustalili sprawców włamania oraz uszkodzenia mienia. Okazali się nimi mieszkańcy Sanoka wieku 17 i 15
lat.
Ponadto okazało się, że starszy z nich ma na swoim koncie włamanie do kwiaciarni na terenie Sanoka. Do tego zdarzenia doszło we wrześniu 2009 roku. Nieletni ukradł wówczas dwa aparaty fotograficzne, telefon stacjonarny, środki chemiczne, odzież, portfel z kosmetyczką. Łączne straty wyniosły wówczas około 2000 złotych.
Z uwagi na fakt, że jeden ze sprawców w momencie włamania nie miał jeszcze ukończonych 17 lat, obydwoje za swoje czyny będą odpowiadać jako nieletni. Materiały w te sprawie zostały skierowane do sądu rodzinnego.
KPP Sanok
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz