Trzy fazy misterium Odkupienia – Triduum Paschalne WIELKI CZWARTEK
Obchody Paschalnego Triduum Męki i Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczynają się wieczorną mszą świętą Wieczerzy Pańskiej, celebrowaną w Wielki Czwartek, kończą zaś – nabożeństwem nieszporów, odprawianym w Niedzielę Wielkanocną.
Nazwy Triduum Paschalne używa się od 1929 roku; wcześniej mówiono o Triduum Sacrum. Łacińskie słowo triduum oznacza dokładnie ‚trzy dni. Tradycja Kościoła rzymskokatolickiego pozwala jednakże rozumieć triduum również jako trzy fazy misterium Odkupienia. Etap pierwszy to pożegnalna uczta, zwana Ostatnią Wieczerzą, oraz zapowiedz ofiary; etap drugi – wydarzenia Wielkiego Piątku, zakończone śmiercią Chrystusa na krzyżu; część trzecia – spoczynek w grobie i cud zmartwychwstania. Nie jest to już okres przygotowania, lecz czas bezpośredniego uczestnictwa w celebracji świąt.
Przeżycia Triduum Paschalnego stanowią jedną rozbudowaną całość; podkreślają one związek śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Ostatni dzień Triduum Paschalnego pełen jest wielkanocnej radości, u której podstaw odnajdujemy cud zmartwychwstania. Najstarsze wiadomości o rodzeniu się ceremonii Triduum Paschalnego pochodzą z zapisków Egerii (albo Eterii), pobożnej niewiasty z Galii lub Hiszpanii, która to kobieta w IV wieku pielgrzymowała do miejsc świętych w Palestynie. Do tej starożytnej tradycji nawiązują dokumenty Kościoła wydane po Soborze Watykańskim II. Kongregacja Kultu Bożego tak pisze o tych dniach: „Największe misteria ludzkiego Odkupienia sprawuje Kościół co roku, począwszy od Mszy wieczornej Wielkiego Czwartku aż do Nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.
Czas ten słusznie jest określany jako „Triduum Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i wskrzeszonego”. Nazywa się go „Triduum paschalnym”, ponieważ uobecnia się wtedy i uskutecznia misterium Paschy, to jest przejścia Pana z tego świata do Ojca.
Przez sprawowanie tego misterium w znakach liturgicznych i sakramentalnych Kościół jednoczy się wewnętrznie z Chrystusem, swoim Oblubieńcem”. Tak więc Triduum Paschalne zaczyna się Mszą św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek. Jest ona jakby „sakramentalnym prologiem” tego, co będziemy celebrować w następnych dniach, a zarazem obrzędowym przekazem całego i jedynego Misterium Paschalnego. Pod osłoną sakramentalnych znaków uobecnia to samo misterium Śmierci Jezusa, które upamiętniamy w liturgii Wielkiego Piątku. Wielki Piątek i Wielka Sobota to dni, w czasie których Kościół nie sprawuje Eucharystii. Wspominamy wtedy śmierć Jezusa i Jego spoczynek w grobie. Wigilia Paschalna, rozpoczynająca się po zapadnięciu nocy Wielkiej Soboty, należy już do Niedzieli Zmartwychwstania i stanowi moment kulminacyjny całego Paschalnego Triduum, którego zwieńczeniem będą Nieszpory Wielkiej Niedzieli. Od Wigilii Paschalnej do Nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania celebrujemy bowiem pamiątkę zwycięstwa Jezusa nad śmiercią. Okres paschalnej radości obejmuje 50 dni, które Kościół przeżywa aż do Nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania celebrujemy bowiem pamiątkę zwycięstwa Jezusa nad śmiercią. Okres paschalnej radości obejmuje 50 dni, które Kościół przeżywa aż do Zesłania Ducha Świętego jak jedną „wielką niedzielę”.
Wielki Czwartek
W wielkoczwartkowe przedpołudnie we wszystkich kościołach katedralnych odprawiana jest tzw. msza krzyżma. Liturgia eucharystyczna Wielkiego Czwartku upamiętnia moment ustanowienia Najświętszego Sakramentu – przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. W katedrach biskupi święcą w tym dniu oleje, potrzebne przy udzielaniu sakramentu chrztu, bierzmowania i sakramentu chorych. Oliwa była niegdyś środkiem wzmacniającym i leczniczym, a gałązki drzewa oliwkowego – symbolem pokoju. Dlatego Kościół tak szeroko wykorzystuje oliwę w swoich obrzędach. Podczas uroczystej mszy wieczornej biją dzwony. Ich serca tak łomocą, że aż tym, którzy nie zmieścili się we wnętrzu kościoła, zapiera dech. Ale jeszcze tylko parę uderzeń i zamilkną, by odezwać się ponownie dopiero w Wielką Sobotę. Zamilkną też dzwonki przy ołtarzu. Ich radosny głos zostanie zastąpiony przez głuche klaskanie kołatek. Chrystus wydany na mękę krzyżową cierpi, a cały Kościół pogrąża się w smutku i żałobie.Wielki Czwartek nazwano ,,wielkim”, ponieważ w tym dniu w Wieczerniku rozegrały się tak brzemienne w skutki wydarzenia.
Po mszy św. ksiądz obnaża ołtarz. Czyni tak na pamiątkę obnażenia Jezusa z szat i obmycia Jego ciała. Z ołtarza zdjęto wszystko, nawet krzyże i lichtarze. To piękny polski zwyczaj i jakże przywodzący na myśl te chwile kiedy Jezus „…wstał od stołu, złożył swe szaty, wziął prześcieradło i przepasał się nim. Potem napełnił naczynie wodą, zaczął umywać uczniom nogi i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany…”
Wielki Czwartek od dawien dawna uważany był przez Słowian za dzień zaduszny. We wschodniej Małopolsce gospodynie piekły w tym dniu specjalne baby, zwane perepiczkami. Zanoszono je na cmentarz wraz z garncem pełnym wody. Tam, nad grobami, a więc tak jakby w obecności przodków, gospodarze wymieniali między sobą perepiczki i wodę. Jeszcze w XVIII w., a miejscami i w wieku XIX, istniał w tym dniu zakaz przędzenia i szycia. Podobny zakaz obowiązywał we wszystkie dnie zaduszne w ciągu roku.
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: kościół, msza święta, wielkanoc, wielki czwartek
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz