SANOK. Stowarzyszenie Opieki nad Starymi Cmentarzami w Sanoku pracuje nieprzerwanie. W tym roku zamierza wyremontować kolejny zabytkowy nagrobek. Będzie to mogiła Józefy z Heinrichów – Drozdowej datowana na 1889 rok.
Józefa urodziła się 9 XII 1838 roku w Sanoku, w domu oznaczonym numerem 120, w rodzinie rzemieślniczej. Jej ojcem był Józef Heinrich piekarz, który w latach 1831 – 1836 pełnił funkcję cechmistrza sanockiego cechu piekarskiego, matką zaś była Julianna Heinrich z domu Hilbrich.
Rodzice ochrzcili małą, siedmiodniową zaledwie Józefę w sanockim kościele rzymskokatolickim dnia 16 XII 1838 roku. O dzieciństwie Józefy nic nie wiadomo, natomiast udokumentowany jest fakt ze panna Józefa wyszła za mąż w roku 1856 mając 18 lat.
Jej wybrankiem został Jerzy Drozd, cesarsko – królewski sekretarz ówczesnego magistratu, naczelnik Urzędu Cechowniczego zajmującego się legalizowaniem przyrządów pomiarowych np. wag czy odważników. W dostępnych nam źródłach nie zachowały się informacje czy para ta doczekała się potomstwa, natomiast wiemy na pewno, że przeżyli w małżeństwie 33 lata.
Józefa zmarła na serce 2 XI 1889 roku. Miała 51 lat. Jej nagrobek przedstawia dużą wartość artystyczna. Wykonany jest z piaskowca. Cokół składa się z dwóch graniastosłupów ułożonych uskokowo. Dekoracyjne zwieńczenie – neorenesansowa aedicula. W niszy znajdowała się prawdopodobnie figurka. Całość wieńczy naczółek segmentowy gdzie znajdował się prawdopodobnie krzyż.
Pod nagrobkiem, który mamy nadzieję odrestaurować, oprócz Józefy Heinrich – Drozdowej spoczywa jej brat Juliusz Heinrich – także piekarz i – jak głosi wpis w księdze zgonów z tamtych lat – „kawaler , lat 47, szanowany obywatel miasta”.
Poza tym mogiła kryje szczątki Kornela Heinricha – pięcioletniego chłopca. Nie udało się jednak ustalić jakie pokrewieństwo łączyło go z Józefą Drozdową i jej bratem Juliuszem Heinrichem.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz