SANOK. BWA Galeria Sanocka zaprasza na wernisaż wystawy malarstwa Macieja Bernhardta „Fotorealizm Malarstwo 1978-2011” , który odbędzie się 14 września o godzinie 18.00. Wystawa potrwa do 13 października.
Na obecnej wystawie możemy obejrzeć prace z wczesnego okresu twórczości Artysty, obrazy zawierające stale powracające motywy snu o lepszej rzeczywistości: wizerunki pięknych modelek w kolorowych kombinezonach, błyszczących skórzanych kurtkach, plastikowych płaszczach i inne elementy „peweksowego” blichtru, o którym marzyli przeciętni obywatele PRL-u, mogąc go jedynie podziwiać przez witryny sklepów dla partyjnych dostojników lub w kolorowych czasopismach szmuglowanych z Zachodu.
Znaczenie tych obrazów zostało trafnie odczytane przez ówczesną krytykę, która dostrzegła w nich fakt zwyczajnej, ludzkiej tęsknoty za innym, wspaniałym światem, bajeczną krainą zachodniego raju i luksusu.
Na wystawie znajdują się także obrazy z późniejszego cyklu Fotorealizmu metaforycznego, takie jak: Brama, Śmietniki, Red Model, Dziewczyna z walizką, będące swojego rodzaju aktualnym komentarzem do zdarzeń z tamtego czasu, artystyczną dokumentacją i zapisem stanu świadomości oraz emocji Autora. Brama prowadząca beznadziejnie donikąd, natarczywa realność atmosfery śmietnika, spętanie ludzkiej jednostki przez reżim czerwonej ideologii i w końcu desperacka myśl o opuszczeniu raz na zawsze opresyjnej realności.Swojego rodzaju kontynuacją i aneksem do semantyki najwcześniejszych obrazów są najnowsze prace z cyklu Parallel Dreams penetrujące tzw. „rzeczywistość medialną”. Skadrowane fotografie pochodzące z kolorowych czasopism, fragmenty reklam, gadżetów i materiałów, przestrzenie z zaburzoną logiką struktury – są czytelną alegorią dzisiejszej fragmentacji ludzkiego świata, zaniku hierarchii ważności i pracowicie kleconej iluzji o szczęściu w społeczeństwie konsumpcyjnego spełnienia.
Przez zastosowanie odpowiedniego wyboru i zestawienia fragmentów fotografii na zasadzie collage’u, np. wycięcia figur z tła, cięcia przez środek twarzy, głowy, lub wycięcie głów w ogóle Artysta uzyskał nową jakość przedstawienia, atmosferę surrealistycznego absurdu i wyobcowania. Przedstawiony w tych obrazach świat jest światem nie-ludzkim, rzeczywistością egzystujących obok siebie jednostek bez nadziei i szansy na wzajemne porozumienie. Każda z ludzkich figur śni swoją egzystencjalną historię oddzielnie i równolegle, jednocześnie i autonomicznie. Trudno o głębszą i bardziej przenikliwą diagnozę współczesnej, zglobalizowanej wspólnoty. /Franciszek Chmielowski/
źródło: BWA
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz