REKLAMA
REKLAMA

Mieszkał w lesie w domku bez drzwi i ogrzewania

O ocalonym życiu może prawdopodobnie mówić 59- letni bezdomny mężczyzna, który wczorajszego popołudnia został przez policjantów odwieziony do schroniska. Mężczyzna mieszkał w lesie kilka kilometrów od Leska, we własnoręcznie zbudowanym domku bez drzwi i ogrzewania.

Wczorajszej nocy w Lesku temperatura przy gruncie spadła do minus 23 stopni Celsjusza.

W ostatnich dniach dzielnicowi wielokrotnie interweniują wobec osób, którym ze względu na silne mrozy groziło zamarznięcie. Wspólnie z pracownikami opieki społecznej odwiedzają miejsca, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne. Dopiero wczoraj, na skutek próśb i tłumaczeń policjantów swój nieogrzewany „domek” w lesie zgodził się opuścić 59-letni mężczyzna, który noc spędził w schronisku. W radiowozie przyznał się, że bał się, czy przetrwa kolejną tak mroźną noc.

Mimo że policjanci nieustannie monitorują zagrożone miejsca często to nasza reakcja może uratować czyjeś życie. Prognozy na nadchodzące dni przewidują coraz niższe temperatury, dlatego jeśli zauważymy kogoś potrzebującego pomocy, zadzwońmy po pomoc!

Las Bieszczady

Las Bieszczady

KPP Lesko

31-01-2012

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)