Dyrektor szpitala: Nie zawiesiliśmy badań USG u kobiet w ciąży, ale przyszłe mamy muszą czekać w kolejce

SANOK / PODKARPACIE. Jeden z czytelników portalu esanok zaalarmował nas, że sanocki szpital nie przyjmuje skierowań na badania USG u kobiet w ciąży, dokonując ich selekcji. Sprawdziliśmy i okazało się, że od 1 października b.r. w naszej lecznicy są kłopoty z szybkim wykonywaniem tych badań.

Na badanie trzeba czekać

Adam Siembab, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Sanoku informuje, że w sanockiej lecznicy nie dokonuje się selekcji skierowań. Natomiast jest problem z wykonywaniem badań USG transwaginalnych z powodów kadrowych.

– 1 października b.r. odszedł o nas jeden z ginekologów położników, który wykonywał te badania – tłumaczy dyr. Siembab. – Tym samym mamy mniejszą liczbę lekarzy obsługujących pacjentki. Dlatego wystąpiły przejściowe kłopoty. Nie każdy ginekolog położnik może te badania wykonywać. Nie da się zatrudnić do tych badań radiologów, internistów, czy chirurgów, gdyż to badanie USG należy do badań specjalistycznych. Nie oznacza to jednak, że zaprzestaliśmy ich wykonywania. Badania są robione, ale w mniejszej liczbie. Ustawiamy po prostu pacjentki do kolejki. Na badanie trzeba czekać około miesiąca.

Od kilku miesięcy szpital szuka ginekologa położnika

Ginekolodzy położnicy zatrudnieni w SP ZOZ w Sanoku zabezpieczają dyżury na dwóch oddziałach szpitalnych, jak również w poradniach K.

Nie wiadomo, kiedy sytuacja w pracowni USG wróci do normy. Dyrekcja szpitala poszukuje ginekologa położnika, ale do tej pory bez skutku.

– Na rynku nie ma poszukujących pracy ginekologów położników, choć od kilku miesięcy wszędzie ich szukamy. Zamieściliśmy informacje na portalach internetowych, ale jak na razie nie znaleźliśmy lekarza, który chciałby podjąć u nas pracę – dodaje dyr. Siembab.

Konkurencja daje lekarzom większe pieniądze

Przyczyna tego stanu rzeczy leży, jak zwykle, w pieniądzach. Szpitale powiatowe, zmagające się z problemem nie zapłaconych tzw. nadwykonań, nie są w stanie konkurować finansowo z innymi jednostkami świadczącymi np. opiekę ambulatoryjną. Tym samym nie mogą zaoferować poszukiwanym lekarzom wynagrodzeń na miarę ich aspiracji.

foto: sxc.hu