SANOK / PODKARPACIE. Mieszkańcy sanockiej Dąbrówki, a także Czerteża i Zabłociec, niepokoją się z powodu serii włamań do domów. Ich zdaniem w Sanoku i okolicy grasuje szajka włamywaczy, która poczyna sobie w arogancki sposób.
Policja przyznaje, że w Sanoku doszło do kilku włamań. Dwa pierwsze włamania zanotowano w czasie wakacji. W ostatnim miesiącu doszło do czterech włamań, w tym do jednego usiłowania. Niewykluczone, że włamań dokonuje przestępcza szajka, która wpada do Sanoka, tylko na „gościnne” występy.
– Ludzie boją się, zostawiają światło, jak wychodzą z domów, ale to nic nie daje – alarmuje jedna z naszych Czytelniczek. – Włamania nie ustają.
Włamania zdarzają się głównie w weekendy. Sprawca lub sprawcy pojawiają się po zapadnięciu zmroku. Jak informuje nasza Czytelniczka włamywacze wchodzą do domów przeważnie od strony ogrodu, aby nie było ich widać od frontu.
Niewykluczone, że przed każdym włamaniem prowadzone jest „rozpoznanie terenu”. Tam, gdzie doszło do włamań zaobserwowano kobietę, która telefonem robiła zdjęcia obejść domów. Prawdopodobnie kobieta miała w odwodzie auto, gdyż podczas próby kontaktu szybko zniknęła. Nasza Czytelniczka informuje też o kobiecie, która pod pozorem przeprowadzenia ankiety usiłuje wejść do domów.
Policja dementuje plotkę o przypadku podtruciu psa, strzegącego obejścia, do którego dokonano włamania. Prawdą jest natomiast, że w jednym przypadku próbowano dostać się do domu, gdy był w nim domownik.
Policja apeluje do mieszkańców Sanoka o zachowanie wzmożonej czujności, szczególnie, gdy w okolicy pojawiają się nieznane osoby, rozglądające się po okolicy, czy próbujące wejść do domów. Należy też zwracać uwagę na nieznane samochody, parkujące pod domami, podczas nieobecności ich właścicieli. W takim przypadku najlepiej zapisać numer rejestracyjny auta.
– Zawsze należy zachować ograniczone zaufanie i nie bać się dzwonić pod numer 997, gdy coś nas zaniepokoi – podkreśla asp. Anna Oleniacz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Sanoku.
Również właściciele domów powinni podjąć działania zniechęcające włamywaczy, jak również ograniczające skutki przestępczych czynów. Po pierwsze opuszczając mieszkanie należy zawsze dokładnie pozamykać drzwi i okna. Wskazane jest pozostawienie w domu zaświeconego światła, pamiętając również o świetle na zewnątrz. Najlepiej, gdy w obejściu jest lampa reagująca na ruch.
Kosztowne przedmioty, jak również gotówkę, nie należy trzymać na „widoku”. Nie powinno się przechowywać w domu dużych sum pieniędzy, czy bardzo wartościowych przedmiotów.
– Włamanie trwa bardzo krótko. Włamywacz wchodzi do domu najwyżej na kilka minut. Bierze tylko to, co jest pod „ręką”. Rzadko kiedy penetruje skrytki – opisuje sposób działania przestępców asp. Anna Oleniacz.
Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Sanoku policja prowadzi w sprawie włamań intensywne śledztwo.
drm
foto: sxc.hu
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz