SANOK / PODKARPACIE. Zakończyły się zdjęcia do realizowanego w Sanoku filmu „Als der Tod ins Leben wuchs” („Kiedy śmierć wrosła w życie”). Film jest pracą dyplomową studentów Monachijskiej Akademii Filmowej.
Twórcy filmu, zauroczeni sanockim Skansenem, właśnie to muzeum wybrali na miejsce akcji. Realizowany przez ekipę film to niskobudżetowa produkcja fabularna, wojenna, osadzona w 1941 r. Akcja toczy się w wiosce przy granicy niemiecko-radzieckiej, gdzie po wywiezieniu mężczyzn do obozów pracy, pozostało tylko kilka kobiet, starców i dzieci. Jak mówią twórcy, film ma ukazywać realia ówczesnego życia i dramatyzm losów zwykłych ludzi uwikłanych w okrutną wojnę. Fabuła jest inspirowana kilkoma książkami, głównie amerykańskich autorów oraz filmami.
W produkcji udział wzięło 18 aktorów z monachijskiej filmówki oraz 35 statystów w różnym wieku z Sanoka i okolic, wybranych w castingu. Początkowo miało być ich tylko 15, jednak później okazało się, że jedna ze scen deportacji mieszkańców wioski wymaga dokooptowania 20 dodatkowych statystów.
Zdjęcia trwały 28 dni i realizowane były głównie na terenie Skansenu oraz we wnętrzach 2 obiektów Miasteczka Galicyjskiego: apteki i poczty. Część plenerów nagrywano w Bieszczadach.
Filmowcom bardzo zależało na śnieżnej pogodzie i ją w Sanoku przez ten czas mieli jak na zamówienie.
Film ma być gotowy do końca roku, a premierę twórcy planują zrobić za rok w Sanoku. Chcą również gościć ze swoim dziełem podczas wielu festiwali, m.in. festiwalu w Berlinie.
Tego typu przedsięwzięcia, to dobra promocja Sanoka za granicą, tym razem poprzez kino. Już teraz zdjęcia i relacja z planu dostępne są na stronie internetowej Monachijskiej Akademii Filmowej.
Agnieszka Frączek
Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Sanoku
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz