SANOK / PODKARPACIE. W bloku nr 14 przy ul. Cegielnianej wciąż pracują funkcjonariusze policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sanoku. Oględziny miejsca zdarzenie potrwają jeszcze co najmniej kilka godzin. Policja na razie nie ujawnia, jak wyglądał przebieg dramatu.
W mieszkaniu wynajmowanym przez Andrzeja B., który, jak wszystko na to wskazuje, zastrzelił siebie i swoją 17 – letnią partnerkę, pracują eksperci z zakresu kryminalistyki, d.s. broni, a także specjaliści medycyny sądowej.
Nie wiadomo, kiedy w mieszkaniu rozegrały się dramatyczne sceny, których wynikiem była śmierć zabarykadowanych tam ludzi. Policja po zabezpieczeniu wszystkich śladów będzie w stanie podać sekwencję wydarzeń.
Wiadomo, że mężczyzna nie odpowiedział na podjętą po godz. 1 w nocy kolejną próbę nawiązania z nim kontaktu przez megafon. Gdy do mieszkania weszli policyjni antyterroryści, zastali tam dwie martwe osoby. Choć wiadomo, że w mieszkaniu przebywał Andrzej B. i jego przyjaciółka, z powodu obowiązujących procedur będzie musiała nastąpić identyfikacja zwłok. Potrwa to kilka godzin.
Mieszkańcy osiedla mogą poruszać się już swobodnie, zamknięty jest jednak nadal dostęp do klatki schodowej, w której mieszkał Andrzej B..
foto nr 3: Artur Kucharski
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz