BARWINEK / BIESZCZADY / PODKARPACIE. Blisko 500 litrów wina bez polskich znaków akcyzy oraz 200 litrów oleju napędowego zatrzymali wczoraj (21 bm) funkcjonariusze Straży Granicznej.
Wczoraj (21 bm) funkcjonariusze Straż Granicznej z Sanoka kontrolowali pojazdy w okolicach przejścia granicznego w Barwinku. Do rutynowej kontroli został zatrzymany samochód dostawczy na ukraińskich numerach rejestracyjnych. W efekcie przeprowadzonej rewizji w części ładunkowej samochodu funkcjonariusze ujawnili 700 butelek wina bez polskich znaków akcyzy. Kierujący pojazdem 40-letni ob. Ukrainy nie potrafił wskazać odbiorcy ani miejsca, gdzie wino miało trafić.
W związku z podejrzeniem nielegalnego wprowadzenia do obrotu wyrobów akcyzowych, towar którego wartość rynkowa wynosi ok. 3 tysięcy złotych został zatrzymany i przekazany do Urzędu Celnego w celu dalszego postępowania.
Jest to już trzeci przypadek ujawniony przez funkcjonariuszy w związku z przywróceniem tymczasowej kontroli granicznej na granicy wewnętrznej. Od początku listopada zatrzymano w sumie ponad 3 tys. litrów wina różnych marek o szacunkowej wartości ok. 20 tys. złotych.
Zgodnie z procedurą, towar został przekazany funkcjonariuszom Urzędu Celnego.
W miejscowości Wojtkówka (powiat bieszczadzki), funkcjonariusze Straży Granicznej z Wojtkowej skontrolowali samochód osobowy w którym obywatel Ukrainy przewoził 200 litrów oleju napędowego. Przyznał się, że paliwo miał zamiar odsprzedać z zyskiem w centrum Polski.
Zatrzymany do kontroli 32-letni ukraiński kierowca przewoził w bagażniku dziesięć metalowych kanistrów o pojemności 20 litrów każdy. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami SG oświadczył, że kilkakrotnie przekraczał granicę państwową z Ukrainy do Polski i przewoził dozwoloną ilość paliwa. Następnie, paliwo zlewał do kanistrów, dziś miał zamiar sprzedać je z zyskiem w centralnej Polsce. Szacunkowa wartość ładunku to 852 zł. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy UC z Krościenka, którym przekazano sprawę do dalszego prowadzenia.
Przewóz paliwa, a także jego przechowywanie wymaga spełnienia określonych kryteriów. Olej napędowy i benzyna należą do materiałów ciekłych zapalnych. Niewłaściwe postępowanie i bagatelizowanie zagrożenia może się okazać niebezpieczne w skutkach.
Zgodnie z przepisami, z Ukrainy do Polski można wwieźć codziennie pełen bak (pod warunkiem, że nie był przerabiany) oraz dodatkowo 10 litrów paliwa w kanistrze. To całkowicie legalne, ale pod warunkiem, że paliwo zostanie zużyte w tym samochodzie, w którym wjechało do naszego kraju.
Służby graniczne alarmują, że coraz częściej zatrzymywane są takie przemytnicze, paliwowe bomby. Często paliwo z Ukrainy znajdowane jest także w pojemnikach ukrywanych w piwnicach czy w garażach na prywatnych posesjach.
źródło: BiOSG
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz