REKLAMA
REKLAMA

PARKOWANIE PO SANOCKU: Bez litości dla pieszych

SANOK / PODKARPACIE. Otrzymaliśmy kolejne zdjęcia przedstawiające samochody zaparkowany na sanockich drogach i parkingach. Wielu kierowców zapomniało chyba, w jaki sposób poruszali się zanim zakupili swoje maszyny.


– Oto przykłady parkowania na osiedlu Błonie. Brakło miejsca więc trzeba kombinować. Kierowcy fiata bravo jak i renaulta laguny notorycznie parkują w ten sposób na miejscach oznaczonych kopertami blokując całkowicie przejście do klatek schodowych. Pan z Peugeota natomiast obmyślił sprytny plan że zmieści się na chodniku i w ogródku. Nie przejmował się także zakazem parkowania po tej stronie jezdni. Przecież trzeba jak najbliżej domu, najlepiej pod klatką – informuje nas Mieszkaniec osiedla.



foto: Janosik



foto: andy



– Zdjęcie jeden i dwa obrazuje nam głupotę i zwykły według mnie wandalizm. Dwa metry dalej są puste miejsca parkingowe. Ale po co, kiedy można zaparkować na trawniku w błocie, w kałuży i zniszczyć kawałek zielonego miejsca. Na zdjęciu trzecim, o ile można zrozumieć zaparkowanie tego drugiego samochodu dostawczego, o tyle zablokowanie chodnika przez pierwszy samochód nie da się zrozumieć. Brak szacunku dla prawa, brak szacunku dla przechodnia, którego skazuje się na przechodzenie ulicą – pisze nasz Czytelnik.



– Kolega „angol” dzięki kierowcy z lewej strony wysiada wprost pod sklepem. Parking prawie pusty – ale on jest gość, bo się dorobił i może stawać gdzie chce – nawet jeśli blokuje wjazd na parking i wyjazd poprawnie zaparkowanym samochodom – podaje Photer.



– Parking kilka metrów obok. Brak słów – pisze Internauta.



– Zaobserwowałem, że jeden samochód staje sobie na chodniku. Nie byłoby to denerwujące gdyby można było przejść bez problemu. Pan jednak podjechał sobie do samych barierek drzwiami. A z boku parking cały wolny – informuje nasz Czytelnik

I jeszcze kilka zdjęć opisanej sytuacji od „Stałego Czytelnika”.

[contact-form-7 404 "Not Found"]

26-08-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)