PODKARPACIE. Funkcjonariusze Służby Celnej z Krosna, podczas kontroli zgłoszonego do odprawy towaru, zatrzymali 500 szt. sieciowych kart Wi-Fi. Okazało się, że karty w wersji USB nie spełniają odpowiednich wymagań, a co za tym idzie, ich zastosowanie może okazać się niebezpieczne dla sprzętu, w którym będą wykorzystywane.
10 lutego br. funkcjonariusze Oddziału Celnego w Krośnie przeprowadzali kontrolę celną przesyłki z sieciowymi kartami Wi-Fi. Pochodzące z Chin karty (w wersji USB), zgłoszone zostały Służbie Celnej do procedury dopuszczenia do obrotu. Ich odbiorcą była jedna z podkarpackich firm, prowadząca sprzedaż internetową. Zarówno kraj pochodzenia towaru, a także sposób oznakowania towaru wzbudziły niepokój celników co do jego jakości. Kontrolując towar, celnicy nie tylko nie znaleźli wymaganej instrukcji w języku polskim czy deklaracji zgodności ale także powzięli wątpliwości co do wymaganego oznakowania towaru.

Funkcjonariusze Służby Celnej skontaktowali się z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, aby zweryfikować czy karty spełniają określone wymagania przed dopuszczeniem ich na rynek. Okazało się, że w przesłanej 13.02.2014 r. opinii, Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej potwierdził wątpliwości celników co do kontrolowanych produktów. Służba Celna prowadzi w tej sprawie postępowanie, zaś zakwestionowane karty, w zależności od wyników tego postępowania, mogą być albo wywiezione z powrotem za granicą, albo zniszczone.
Warto przypomnieć, że w ramach nadzoru rynku Służba Celna sprawdza, czy kontrolowane produkty nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, bezpieczeństwa i innych kwestii z zakresu ochrony interesu publicznego a także czy spełniają wymagania określone w odpowiednim prawodawstwie harmonizacyjnym. Towary wprowadzane do obrotu na terytorium UE (jak kontrolowane karty Wi-Fi) powinny być oznakowane znakiem zgodności CE, a więc znakiem, który potwierdza zgodność tego wyrobu z zasadniczymi lub szczegółowymi wymaganiami. Zatem, zanim producent umieści wyrób na rynku UE, musi go poddać procedurze oceny zgodności zawartej w odpowiedniej dyrektywie lub kilku dyrektywach przewidujących naniesienie oznakowania CE. Konsument kupujący tak oznakowany produkt, kupuje produkt bezpieczny, spełniający odpowiednie wymagania, który nie zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu użytkownika.
Natomiast zakup towaru, który nie posiada tego rodzaju oznakowania, często zakup towaru z niepewnego lub nielegalnego źródła wiąże się z dużym ryzykiem dla potencjalnego nabywcy i użytkownika. W szerokim wachlarzu zatrzymywanych przez Służbę Celną niebezpiecznych towarów zdarzały się chodziki dla dzieci grożące ich wypadnięciem, toksyczne zabawki i kosmetyki czy maszyny budowlane, których wadliwa konstrukcja stwarzała realne zagrożenia życia dla obsługujących ich pracowników.
W 2013 r. Służba Celna na Podkarpaciu stwierdziła 35 przypadków, w których kontrolowane towary zostały zatrzymane z uwagi na niespełnienie wymogów związanych z ich bezpieczeństwem. Były to m.in. maszyny i wyroby budowlane, urządzenia kosmetyczne (w tym ponad 1 tys. igieł do pielęgnacji skóry), kosmetyki, quady, farby drukarskie ,koncentraty lakierów, grille, a nawet okulary przeciwsłoneczne (ponad 15 tys. szt.) czy zegarki.

IC Przemyśl
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz