Pojadą przed własną publicznością. Race National Team Poland w Załużu
ZAŁUŻ / PODKARPACIE. Po raz drugi w tym roku zespół race National Team Poland pojawi się w cyklu FIA CEZ Hill Climb Championship. Tym razem przed własną publicznością Grzegorz Duda, Maciej Dreszer i Bartłomiej Wiśniowski wystartują w Załużu w dniach 10-11 maja.
Po inauguracji sezonu FIA CEZ podczas macedońskiej rundy Nagrada Vodno 2014, zawodnicy startujący w Race National Team Poland plasują się na pierwszych miejscach w swoich Dywizjach. Tym razem będą jednak musieli stoczyć walkę z bardzo mocną stawką. Na liście zgłoszeń 40 Międzynarodowego Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego znalazło się 85 zawodników, którzy już w najbliższy weekend pojawią się na trasie 1 i 2 rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.
Wyścig w Załużu rozegrany zostanie na 4688 metrowej trasie prowadzącej z Załuża do Tyrawy Wołoskiej. Podkarpackie rundy otwierają polski sezon wyścigów górskich. Z pewnością nie zabraknie kibiców, którzy co roku tłumnie pojawiają się na patelniach Załuża.
Grzegorz Duda:
– Jedziemy tym razem w trzy osobowym składzie. Do mnie i Bartka Wiśniowksiego dołączy po raz pierwszy w wyścigach górskich Maciej Dreszer. To będzie drugi z trzech wyścigów jakie jedziemy tydzień w tydzień. Nie możemy pozwolić sobie na jazdę na maxa. Chcemy zbierać punkty do rocznej klasyfikacji FIA CEZ Hill Climb Championship. Na pewno jednak nie sprzedamy skóry tanio i zawalczymy o jak najwyższe pozycje. Trasa w Załużu jest piękna i typowo wyścigowa. Nigdy nie było mi tam łatwo wygrywać, ale tym razem mam nowy samochód Lancera Evo X w specyfikacji grupy A więc może w końcu szczęście się odwróci. Cieszy mnie też fakt, że pojedziemy wśród polskich kibiców.
Bartłomiej Wiśniowski:
– Załuż to bardzo fajne zawody. W ubiegłym roku tylko podczas tego wyścigu pojawiłem się w Polsce przed własną publicznością. Niestety w pierwszy dzień uszkodziłem auto, ale tego błędu już nie popełnię tym razem. Mamy problem z oponami przed Załużem, ale myślę, że jest jeszcze kilka dni żeby wszystko załatwić. Nie mogę się doczekać. To zawody w Polsce. Chcę się pokazać naszym kibicom. Będzie też mocna konkurencja w N-ce. Dużo muszę się nauczyć. Trasa jest jedną z moich ulubionych, jedyna w swoim rodzaju. Mamy nawroty jeden za drugim, które trzeba się dobrze nauczyć. Na pewno będę walczył w N+2000 o podium.
źródło: materiały nadesłane
08-05-2014
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz