REKLAMA
REKLAMA

Szedł na Podhale i rozrzucał swoje osobiste rzeczy. Jak tłumaczył, tak świętuje imieniny

POWIAT LESKI / PODKARPACIE. Nietrzeźwi uczestnicy ruchu drogowego stanową śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych. Nie chodzi jedynie o pijanych kierowców, ale również o pieszych. Podczas minionego weekendu policjanci przeprowadzili kilka nietypowych interwencji wobec pijanych pieszych.

Do pierwszej z nich doszło w piątkowy wieczór. Około godziny 19.20 w Uhercach Mineralnych 44-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego chwiejnym krokiem szedł po drodze krajowej relacji Lesko – Ustrzyki Dolne, stwarzając zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Na dodatek ciągnął za sobą torbę podróżną, z której swoje osobiste rzeczy rozrzucał po drodze i do przyrożnego rowu. Policjantom powiedział, że w ten sposób świętuje swoje imieniny a dojść zamierza do domu, na Podhale. Mężczyzna miał 2,26 promila alkoholu w organizmie. Policjanci pozbierali z drogi jego rzeczy i odwieźli go do izby wytrzeźwień.

Kilka godzin później w Polańczyku na ul. Zdrojowej policjanci interweniowali wobec 32-latka z Katowic. Mężczyzna mający w organizmie ponad 2 promile alkoholu szedł środkiem drogi zmuszając jadące pojazdy do zatrzymywania się, a następnie uderzał pięściami w ich karoserie. Policjantom nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak się zachowywał.

Tuż przed północą w Wetlinie pod radiowóz policjantów ruchu drogowego wpadł nietrzeźwy pieszy. Mężczyzna stał na poboczu, zatoczył się i upadł na jezdnię prosto pod koła pojazdu. Policjanci gwałtownie hamując zdołali zatrzymać się przed leżącym 54-latkiem. Jak się okazało, był on w stanie upojenia alkoholowego.

Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym wszyscy mężczyźni odpowiedzą przed sądem.

KPP Lesko
foto: KPP Brzozów

28-07-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)