Komenda Powiatowa Policji w Sanoku pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sanoku wszczęła dochodzenie w sprawie 4-latki zamkniętej wczoraj w samochodzie i pozostawionej przez matkę. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Tomasz Sokołowski
Przypomnijmy, w czwartek na parkingu w centrum miasta (ul. Jagiellońska) 4-letnia dziewczynka została zamknięta w volkswagenie przez swoja matkę. Osłabione dziecko zauważył parkingowy, który powiadomił policję. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wybiciu szyby i wydostaniu dziewczynki z pojazdu, która według relacji mundurowych miała być spocona i słabo reagować na próby nawiązania kontaktu. Dziecko zostało przekazane służbom medycznym.
– Matka dziecka, mieszkanka powiatu leskiego […] powiedziała, że poszła na chwilę do pobliskiego urzędu – czytamy w relacji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Dziewczynka trafiła do sanockiego szpitala. Na Oddziale Intensywnej Terapii przebywała 3 godziny.
foto: sxc.hu / 04evil
– Dziecko trafiło do szpitala w dobrym stanie, było spocone. Wykonaliśmy pełną diagnostykę. 4-latce podano kroplówkę. Nie doszło do odwodnienia, ani do udaru cieplnego. Ponieważ dziewczynka nie wymagała hospitalizacji, została wypisana do domu – mówi lek. med. Adam Siembab, dyrektor sanockiego szpitala.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęła Komenda Powiatowa Policji w Sanoku i będzie ono prowadzone pod nadzorem sanockiej prokuratury.
– Dochodzenie zostało wszczęte z art. 160 par. 2 kodeksu karnego. Niewykluczone, że zmieni ono charakter i zarzuty zostaną postawione konkretnej osobie – tłumaczy Izabela Jurkowska-Hanus, prokurator rejonowy w Sanoku.
Art. 160 par. 2: Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 […] Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Przed wydaniem postanowienia o wszczęciu dochodzenia rozpytana została matka dziecka. Ze względu na dobro postępowania, prokuratura nie ujawnia szczegółów rozmowy z kobietą.
Czwartkowa akcja ratunkowa w Sanoku odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Podobnie jak inne tego typu przypadki. Na szczęście, tym razem, nie doszło do tragedii. Dziewczynka cała i zdrowa wróciła do domu. Cały czas, z każdej niemal strony płyną apele o niepozostawianie dzieci w zamkniętych samochodach. Dla bezbronnych w takiej sytuacji maluchów jest to niezwykle groźne.
– Pozostawienie dziecka w samochodzie na długi czas, przy zbyt wysokiej temperaturze otoczenia może doprowadzić do odwodnienia lub do udaru cieplnego. Dlatego gdy jesteśmy świadkami sytuacji, w której zamknięte w pojeździe dziecko ma objawy spowolnienia psychoruchowego, jest spocone, słabe i nie odpowiada na pytania lub gdy straciło przytomność, powinniśmy zdecydować o wybiciu szyby i powiadomieniu pogotowia ratunkowego. Następstwem przegrzania organizmu może być odwodnienie, a najpoważniejszym jest obrzęk mózgu – wyjaśnia lek. med Adam Siembab.
O sprawie informowaliśmy tutaj:
SANOK: 4-latka zostawiona w rozgrzanym samochodzie. Matka z konkubentem była na zakupach (FILM)
foto: sxc.hu / 04evil
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz