Wembley czy Camp Nou tam nie będzie, ale przynajmniej jest czysto i schludnie (ZDJĘCIA)
SANOK / PODKARPACIE. Wydawało się, że stadion przy ulicy Stróżowskiej w Sanoku, po tym jak z rozgrywek został wycofany zespół Stali Sanok, zarośnie trawą i będzie cierpliwie czekał na powrót seniorskiej piłki w Sanoku. Było to o tyle niekorzystne, że jest to jeden z większych zielonych terenów, gdzie można zażywać ruchu.
Z tego założenia wyszedł także Zarząd Klubu LKS Pisarowce. Z racji tego, że wielu zawodników obecnie grających w LKS-ie mieszka w Sanoku, po porozumieniu się ze Stalą Sanok oraz właścicielem terenów, treningi Pisarowiec odbywają się właśnie przy ulicy Stróżowskiej.
Piłkarze LKS-u wysprzątali boisko oraz tereny przyległe, by móc trenować w bardziej komfortowych warunkach a nie w sąsiedztwie śmieci czy porozbijanych butelek. Korzystający z obiektu zdają sobie sprawę, że jak na razie nie uda się tam tworzyć warunków idealnych, nie mniej schludne i czyste miejsce pracy bardziej mobilizuje do wysiłku.
Skorzystali na tym, także uczniowie okolicznych szkół, którzy odbywają na stadionie lekcje wychowania fizycznego. Zmiany chwalą sobie ponadto indywidualni amatorzy czynnego spędzania wolnego czasu.
W tym miejscu mała prośba do właścicieli czworonogów, którzy także udają się tam na spacery, aby nie puszczali piesków na płytę boiska oraz sprzątali po nich nieczystości.
16-09-2014
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz