Referendum już 6 września. Niewiele o nim wiemy
W sprawach szczególnie ważnych dla państwa organizowane są referenda. W najbliższym zaplanowanym na 6 września, Polacy wypowiedzą się w trzech kwestiach dotyczących jednomandatowych okręgów wyborczych, sposobu dofinansowania partii politycznych oraz spraw z zakresu prawa podatkowego.
Zapytana na ulicy Sanoka młoda kobieta, o potrzebę przeprowadzania referendum odpowiedziała zdecydowanie.
– Referendum jest potrzebne. To ważne abyśmy decydowali o losach naszego państwa.
Jednak gdy zapytaliśmy o zagadnienia, o których mowa w referendum, odpowiedź nie była już tak zdecydowana. Można nawet stwierdzić, że jej zabrakło.
– Przepraszam, ale się spieszę.
To tylko jeden przykład. Nie mniej inni nasi rozmówcy, wypowiadali się w bardzo podobnym tonie. Referendum jest ważne, ale nie do końca wiemy, o czym będziemy decydować.
Decyzja o ogłoszeniu referendum, podjęta w ekspresowym tempie przez urzędującego jeszcze w maju Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, od samego początku budziła sporo emocji. Także treść samych pytań, zdaniem wielu politologów, nie podejmuje kluczowych kwestii co do losów naszego Państwa. My, odcinając się od jakichkolwiek stronniczych komentarzy, postaramy się przybliżyć treść trzech pytań, na które będziemy odpowiadać w referendum.
Pytanie 1:
Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
Obecnie w wyborach do Sejmu RP obowiązuje ordynacja proporcjonalna. Preferencje wyborców przeliczane są na mandaty dla danej partii. W przypadku wysokiego wyniku w danym okręgu, z jednej listy może zostać wybranych kilku posłów. Gdyby wprowadzono JOW-y w wyborach do Sejmu, Polskę należałoby podzielić na 460 okręgów o zbliżonej wielkości. Daje to średnio ok. 67 tysięcy wyborców w jednym okręgu. Wygrywa ten kandydat, który w danym okręgu uzyskał najwyższą liczbę głosów.
Pytanie 2:
Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
Jednym ze źródeł zasilania budżetu danej partii jest z pewnością dotacja otrzymana od państwa. W zależności od wyborczego wyniku danej partii. Za jeden ważny głos oddany na daną partię przysługuje określona dotacja. Do ogólnego wyniku nie przekraczającego 5%, jest to niespełna 5,8 zł za jeden głos. Kwota ta systematycznie spada. I tak przy uzyskaniu poparcia powyżej 30%, dana partia za jeden głos otrzyma około 90 groszy. Jedyny warunek to osiągnięcie minimum 3 % poparcia. Rocznie na partie polityczne, w ramach dotacji, wydajemy ponad 50 mln zł.
Jak twierdzą eksperci pytanie dotyczące sposobu finansowania partii, nie jest do końca odpowiednio sprecyzowane. Jeżeli Polacy odpowiedzą, że nie chcą utrzymywać obecnego systemu, konieczne będą zmiany. Pytanie w którą stronę pójdą. Czy dotacja zostanie obniżona, a może całkowicie zabrana? Pół żartem, pół serio jeszcze inni mówią, że zmiana może oznaczać prace nad wprowadzeniem przepisów zwiększających dotację dla partii.
Pytanie 3:
Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Ostatnie pytanie wydaje się być formalnością. Wyborcy zadecydują czy w spornych kwestiach z instytucjami podatkowymi, ostateczne rozstrzygnięcie będzie korzystne dla danej instytucji, czy dla osoby zaskarżającej na przykład decyzję administracyjną.
Głosujemy 6 września 2015 roku. Lokale będą czynne w godzinach 6.00 – 22.00. Referendum będzie wiążące jeżeli frekwencja przekroczy 50 %. Tu warto dodać, że samo referendum nie jest z pewnością tanim przedsięwzięciem. Będzie bowiem nas kosztować około 100 mln zł.
Przypomnijmy, że ostatnie referendum w Polsce odbyło się w czerwcu 2003 roku i dotyczyło przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej. Frekwencja wyniosła w nim blisko 59%. Za przystąpieniem opowiedziało się ponad 77% biorących udział w głosowaniu.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz