ZAGÓRZ / PODKARPACIE. Sobotni (15.08) koncert Roberta Handermandera z Zespołem zorganizowany w miejscu gdzie szlak kolejowy przecina się z traktem wiodącym na zagórski Marymont był wyjątkowy i inspirujący nie tylko ze względów artystycznych.
Co prawda wbrew wcześniejszym zapowiedziom muzycy ostatecznie nie wystąpili na kolejowej platformie (względy techniczno – formalne), ale ten fakt nie przeszkodził kilkudziesięcioosobowej widowni w kontemplacji muzyki, która nadała i tak wyjątkowemu miejscu dodatkowego uroku.
A propos inspiracji to jeśli u podnóża wzniesienia klasztornego udałoby się urządzić kolejowy przystanek to koniecznie trzeba go zaaranżować tak aby mógł on jednocześnie pełnić rolę małej sceny usytuowanej w centrum naturalnego amfiteatru… tworzonego przez przeciwległe kolejowe skarpy.
Widzicie już oczyma wyobraźni kolejowo – artystyczny przystanek „Pod Klasztorem”?
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz