Czy radny z Zagórza może stracić mandat?
GMINA ZAGÓRZ / PODKARPACIE. Miniona sesja w Zagórzu upłynęła niemal w całości pod znakiem spokoju. Wszystkie uchwały podjęto jednomyślnie. Dyskusja zawrzała dopiero w wolnych wnioskach i zapytaniach, kiedy Anna Łukowska, sołtys Morochowa, zapytała o miejsce stałego zamieszkania radnego Rafała Kielara.
Jan Różycki, przewodniczący rady gminy Zagórz, udzielił głosu Annie Łukowskiej.
– Mieszkańcy osiedla Pod Klasztorem-Skowronówka skarżą się na nieobecność radnego Rafała Kielara. Zatem mam pytanie, czy prawdą jest, że nie mieszka on ani nie przebywa na terenie gminy Zagórz? Jeśli to prawda, to czy może sprawować mandat radnego? – pytała.
Ta kwestia wzbudziła poruszenie wśród radnych.
– Z tego co mi wiadomo radny Rafał Kielar jest zameldowany na ulicy Rzecznej i formalnie jest naszym mieszkańcem. Korespondencję kierujemy właśnie pod ten adres. Nie mam takiej wiedzy, aby pan radny mieszkał gdzie indziej, więc uznaję, że jest mieszkańcem gminy i w chwili obecnej może pełnić mandat radnego – wyjaśniał podczas sesji Jan Różycki.
Foto: Paulina Ostrowska / Czy już niebawem miejsce radnego Rafała Kielara zajmie inna osoba?
Zameldowanie czy zamieszkanie?
Jednak sam adres zameldowania i adres do korespondencji to nie wszystko. Zgodnie z art. 25 kodeksu cywilnego miejscem zamieszkania jest ta miejscowość, w której osoba fizyczna przebywa z zamiarem stałego pobytu.
Informacje dotyczące wyborów do rad gminy znajdziemy także w ustawie z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy
W artykule 10 w punkcie 3 ustawodawca określa, że na radnego gminy może zostać wybrana osoba, która w dniu wyborów, poza innymi ustawowymi wymogami, musi stale zamieszkiwać na terenie danej gminy. W związku z tym, w myśl przepisów, miejsce zamieszkania nie jest tym samym co miejsce zameldowania.
Jednak dla zagórskich radnych oba pojęcia wydają się być równe.
– Prosiłbym, żeby nie prowadzić takich dyskusji. To jest kwestia mieszkańców i prywatna sprawa pana Kielara. Nie nam ją rozpatrywać. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, aby mieszkańcy jednej miejscowości czy osiedla zwracali się do sołtysa innej miejscowości, że mają jakiś problem. Neguję takie zachowanie – wyraził swoją opinię radny Tomasz Pyrć.
– Skoro jest to skarga to z nią do prokuratury – dodał.
Sam zainteresowany podczas sesji, mimo, że siedział tuż obok radnego Pyrcia, nie skomentował tej sytuacji. Nie udzielono też powtórnie głosu Annie Łukowskiej, sołtysowi Morochowa.
Radny chwilowo tu nie mieszka
Przewodniczący osiedla Pod Klasztorem-Skowronówka nie widzi problemu.
– Nie przypominam sobie, aby ktoś zgłaszał jakieś uwagi odnośnie miejsca zamieszkania pana Rafała Kielara. Chwilowo tutaj nie mieszka, ale cały czas ma kontakt z mieszkańcami i wszystko jest zgodnie ze statutem – zapewnia Adam Stawarczyk.
Natomiast Robert Krawczyk, członek zarządu, pamięta pytania mieszkańców.
– Była taka sytuacja, że podczas zebrania końcem stycznia, pan Kielar nie pojawił się. Wówczas już po spotkaniu mieszkańcy osiedla pytali dlaczego nie było radnego i czy nadal tam mieszka – wyjaśnia.
Za pośrednictwem UMiG w Zagórzu próbowaliśmy także skontaktować się z radnym Rafałem Kielarem, jednak ten nie chciał rozmawiać.
Sołtys Morochowa Anna Łukowska interweniowała w sprawie radnego Rafała Kielara
Powody wygaszenia mandatu
Instytucja zameldowania służy wyłącznie do rejestracji danych o miejscu pobytu osób i ma charakter porządkowy, ewidencyjny. Natomiast nie wiąże się z nią nabycie jakichkolwiek praw bądź obowiązków przez osobę, która podlega zameldowaniu. Według obowiązującego prawa, sama zmiana miejsca zameldowania nie pozbawi radnego mandatu. Może on natomiast stracić prawo wybieralności. Zgodnie z ordynacją wyborczą to rada gminy w drodze uchwały może wygasić taki mandat. Czyni to w ciągu miesiąca od dnia wystąpienia przyczyny jego wygaśnięcia. Natomiast do tej pory taki radny może brać udział w głosowaniach i nadal będą one ważne.
W gminie Wieliszew w województwie mazowieckim…
W tym miejscu warto przytoczyć podobną sytuację, która miała miejsce w gminie Wieliszew w województwie mazowieckim. Powodem pozbawienia mandatu radnego był brak prawa wybieralności w dniu wyborów, czyli gmina, w której ubiegał się o mandat nie była jego miejscem zamieszkania. Bezpośrednią przyczyną wygaszenia mu mandatu było wpłynięcie wniosku z informacjami o utrudnionym kontakcie pod adresem wskazanym przez radnego za miejsce swojego stałego pobytu i zamieszkania.
Pod wnioskiem wystarczyły podpisy 5 sąsiadów radnego, którzy oświadczyli, że w momencie wyborów w 2010 roku nie mieszkał on na terenie gminy Wieliszew, zaś częściej widywano go w sąsiedniej gminie Serock.
Podjęta uchwała trafiła do tamtejszego Wojewody oraz Komisarza Wyborczego, którzy zweryfikowali jej zgodność z prawem.
Gdyby podobna sytuacja rozwinęła się w gminie Zagórz i rzeczywiście rada podjęłaby uchwałę o wygaszeniu mandatu, wówczas konieczne będą wybory uzupełniające.
Do tematu jeszcze wrócimy, czekamy co w tej sprawie powie sam zainteresowany.
pao
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz