REKLAMA
REKLAMA

Dwa razy więcej nielegalnych imigrantów przechodzi przez wschodnią granicę. W Bieszczadach kolejne zatrzymania

BIESZCZADY / PODKARPACIE. W Jureczkowej funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch nielegalnych imigrantów, którzy pieszo przekroczyli zieloną granicę z Ukrainy do Polski. W pierwszym kwartale 2016 roku podobnych przypadków było dwa razy więcej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.

Paulina Ostrowska

Mężczyźni to obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej. Żaden z nich nie posiadał wiz ani innych dokumentów, które uzasadniałyby ich legalny pobyt w krajach Unii Europejskiej. Co więcej jeden z zatrzymanych dwukrotnie już ubiegał się w Polsce o przyznanie mu statusu uchodźcy.
– Za każdym razem, zanim zapadła jakakolwiek decyzja, ten mężczyzna wyjeżdżał na Zachód, skąd był deportowany najpierw do Polski a potem do Rosji – mówi mjr Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

W trakcie czynności wyjaśniających obaj Czeczeni przyznali, że celem ich podróży była Belgia, gdzie chcieli podjąć pracę zarobkową. W ramach umowy o readmisji obaj Rosjanie zostali przekazani na Ukrainę.

W tym roku granice z Ukrainą na całym Podkarpaciu przekroczyło już 46 nielegalnych imigrantów. W porównaniu do analogicznego okresu z 2015 roku, było ich ponad połowę mniej, czyli 22 osoby. Dwukrotny wzrost podyktowany jest falą uchodźców napływających do krajów Europy.

Największą grupę nielegalnych imigrantów zatrzymali funkcjonariusze z placówki SG w Horyńcu Zdroju w lutym tego roku. Stanowiło ją 22 obywateli Turcji.
– W tym roku, patrząc na dane statystyczne, największą grupę imigrantów stanowią właśnie obywatele Turcji, tuż za nimi są Ukraińcy, Rosjanie i Irakijczycy. Natomiast w 2015 roku dominowali obywatele Wietnamu, Ukrainy, Gruzji i Rosji – przedstawia mjr Elżbieta Pikor.

W większości przypadków po zatrzymaniu imigranci deklarują, że celem ich podróży są kraje Europy Zachodniej, najczęściej Niemcy.
– Od wielu lat obserwujemy, że nielegalnie granicę przekraczają najczęściej mężczyźni, zarówno młodzi jak i w średnim wieku. Kobiety z dziećmi zdarzają się rzadko. Na Podkarpaciu imigracja nie ma charakteru zorganizowanego, są to pojedyncze przypadki – kwituje rzecznik prasowy BiOSG.

bosgfoto: archiwum BiOSG

24-04-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)