SANOK / PODKARPACIE. We wtorek w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Rzeszowie zapadł wyrok w sprawie odwołania z funkcji dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, Grzegorza Dudzińskiego. Jego treść mówi dość jednoznacznie, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa.
Grzegorz Dudziński był dyrektorem SOSW w Sanoku przez 12 lat. W sierpniu 2015 roku został z tej funkcji odwołany. Zarząd Powiatu Sanockiego dyscyplinarne zwolnienie argumentował uchybieniami finansowymi, jakich miał dopuścić się były dyrektor. Chodziło głównie o błędnie naliczaną subwencję oświatową oraz podwyżki dla pracowników, udzielone bez porozumienia z zarządem.
Grzegorz Dudziński nie przyjął argumentacji przedstawionej przez zarząd i postanowił o dobre imię walczyć w sądzie. Szczególnie dotkliwa wydawała się dyscyplinarna forma zwolnienia z funkcji dyrektora SOSW. Ogłoszony wyrok mówi, że uchwała o zwolnieniu została podjęta z naruszeniem prawa.
– Szczegółów uzasadnienia na razie nie otrzymałem. Sędzia stwierdziła, że nie było przesłanek do dyscyplinarnego zwolnienia mnie z pracy. Zarząd oczywiście mógł dokonać oceny i podjąć decyzję, wręczając mi wypowiedzenie. Stało się jednak inaczej. Dla mnie taki wyrok to nie ukrywam przede wszystkim satysfakcja – mówi Grzegorz Dudziński.
Z racji tego, że od przyjętej z naruszeniem prawa uchwały minął rok, nie ma możliwości jej uchylenia.
– Skoro zarząd nie widział współpracy ze mną, nie wyobrażam sobie współpracy z tym zarządem, bez względu na to, czy tę uchwałę można uchylić. Powrót na stanowisko nie wchodzi więc w grę. Dowiodłem, że zarząd się mylił i to jest dla mnie największa satysfakcja – podkreśla nasz rozmówca.
– Gdy przed rokiem zwalniano mnie z pracy mój wizerunek ucierpiał. Wyrok broni poniekąd moje dobre imię – zaznacza G. Dudziński.
Dodatkowo w Sądzie Pracy w Sanoku toczy się druga sprawa z powództwa Grzegorza Dudzińskiego, który oczekuje zadośćuczynienia. – Nie wiem, co sąd orzeknie. Czekam cierpliwie – mówi były dyrektor SOSW.
Zarząd na razie nie ustosunkował się do wyroku. Podczas wtorkowej sesji Rady Powiatu Sanockiego wicestarosta Wacław Krawczyk, wywołany do tablicy przez radnego Sebastiana Niżnika stwierdził: – Zawsze można złożyć odwołanie. Treści wyroku nie znamy.
Strony mają 30 dni na odwołanie się od wyroku.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz