INTERWENCJA: Rynek w pełnym świetle. Olejko: Nie wyobrażam sobie tam ciemności egipskich
SANOK / PODKARPACIE. Do redakcji dotarł sygnał, że sanocki rynek nocą jest w pełni oświetlony. Czytelniczka dodaje, że to marnotrawstwo, a za razem uciążliwość dla mieszkańców, którzy mieszkają w okolicy. Z kolei wiceburmistrz Edward Olejko nie wyobraża sobie wyłączenia oświetlenia w centrum miasta.
– Cała noc świecą się światła. Nie można zasnąć, nie pomagają nawet rolety. Przecież to marnotrawstwo prądu i generowanie niepotrzebnych kosztów – bulwersuje się czytelniczka.
O wyjaśnienie tej sytuacji zapytaliśmy Edwarda Olejko, burmistrza Sanoka do spraw gospodarki komunalnej i architektury.
– Mieszkanka okolicy rynku i do mnie zwróciła się z tą sprawą. Nie wyobrażam sobie wyłączenia świateł w samym centrum miasta – zaznacza. – Przecież zapanują tam ciemności egipskie, a co za tym idzie za chwilę będą kradzieże, włamania – podkreśla Olejko.
Burmistrz podkreśla także, że oświetlenie automatycznie wyłącza się około 6.30. Ponadto w trakcie godzin nocnych zredukowano moc lamp, co pozwala zaoszczędzić energię.
25-10-2016
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz