Na skalnym brzegu Sanu. Międzybrodzka strefa ciszy
MIĘDZYBRODZIE / PODKARPACIE. Niepowtarzalny krajobraz cieśniny międzybrodzkiej, zwłaszcza skalisty brzeg Sanu, w cieniu historycznej Fajki, z zabytkową cerkiewką i cmentarzem nastrajał wielu tu przybywających nie tylko do modlitwy czy medytacji, ale również obdarzał „weną poetycką”.
Najpierw urokowi miejsca uległ rodak i fundator cerkiewki dr medycyny Aleksander Wajcowicz (+1901), pochowany w bliskości prezbiterium cerkiewki, zaś w latach 20 tych XX wieku wybitny profesor weterynarii Włodzimierz Kulczycki (+1936) ze Lwowa i jego syn prof. Jerzy Kulczycki (1974), którzy spoczęli tu w grobowcu – piramidzie. Wśród współczesnych, znany sanocki poeta Janusz Szuber, zachwycony pięknem krajobrazu w bliskości piramidy Kulczyckich na międzybrodzkim cmentarzu upatrzył sobie miejsce na wieczny spoczynek. Niedzielny odpust Trójcy Świętej pozwolił jego uczestnikom nie tylko wysłuchać ciekawej prelekcji o sztuce cerkiewnej i włączyć się w ekumeniczną modlitwę o pokój, ale raz jeszcze przy pięknej słonecznej pogodzie odkrywać uroki miejsca oraz wspólnie porozmawiać o jeszcze lepszym wykorzystaniu jego walorów.
Prowadzone tu w ostatnim czasie pod przewodnictwem pani sołtys Anny Hryszko prace przy odkrzaczaniu południowej strony cmentarza ujawniły nie tylko piękny dziki mur wymagający reperacji, ale również nowe możliwości adaptacji i zagospodarowania pobliskiego terenu. Chodzi o jak najmniejszą ingerencję, która nie zakłóci krajobrazu, a przybywającym tu pieszo czy na rowerach stworzy możliwość odpoczynku i chwili refleksji. Ustawiony pośrodku kamień rzeczny z kilkoma prostymi, drewnianymi ławami powinien spełnić te warunki. W ostatnim czasie pojawiła się pierwsza solidna ława wykonana z dębowej kłody. To piękny dar od pracowników sanockiego skansenu. Widok odpoczywających na niej spacerowiczów potwierdza, że była tu bardzo potrzebna. Wciąż poszukiwany jest odpowiedni kamień, na którym mogłyby w przyszłości pojawić się inskrypcje z fragmentami wierszy, nawiązującymi do piękna przyrody i krajobrazu. Wielu polskich poetów chętnie sięgało po tę tematykę. Mamy nadzieję, że odpowiednio zagospodarowane i zadbane miejsce będzie uszanowane i ochronione przed zaśmiecaniem i dewastacją. Istniejący od blisko 10 lat park „Kwitnąca Akacja” w sąsiedniej Trepczy potwierdza, że jest to możliwe.
Być może w niedalekiej przyszłości będzie można zorganizować w międzybrodzkim plenerze jesienne prezentacje twórczości młodych poetów Ziemi Sanockiej przeplatane poezją śpiewaną , czy też spotkanie autorskie ze znanym już twórcą. Czas pokaże na ile uda się zrealizować marzenia. Na pewno trzeba je mieć, bo bez nich nasze życie byłoby ubogie…
materiały nadesłane
30-05-2016
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz