BRZOZÓW / PODKARPACIE. Policjanci wyjaśnili okoliczności i przyczyny zdarzenia drogowego, do jakiego doszło na obwodnicy w Brzozowie. Mężczyzna kierujący volkswagenem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w znak drogowy. Jak się okazało odjechał z miejsca kolizji bo był pijany, a przed policjantami chciał się ukryć w kojcu z psem.
Policjanci ustalili, że mężczyzna ma aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku.
W miniony piątek około godz. 21.30 policjanci interweniowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło na obwodnicy w Brzozowie.
Z treści zgłoszenia wynikało, że kierujący volkswagenem stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na powierzchnię wyłączoną z ruchu, uderzając w znak drogowy C-9 „nakaz jazdy z prawej strony znaku”. Sposób jazdy kierowcy jednoznacznie wskazywał, że może on być pod wpływem alkoholu.
Uszkodzenia w pojeździe pozwalały mu na kontynuowanie dalszej jazdy i mężczyzna odjechał z miejsca kolizji. Policjanci ustalili, że kierowcą volkswagena, który uczestniczył w kolizji był 25-letni mieszkaniec gminy Brzozów. Jednak to nie on był właścicielem pojazdu, a samochód pożyczył od wujka.
Funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania 25-latka. Tam przed domem zastali siedzącego na ławce młodego mężczyznę, a za domem ujawnili uszkodzony pojazd. Początkowo mężczyzna zaprzeczał, by to on miał uszkodzić znak drogowy. Lecz gdy zorientował się, że będzie zatrzymany próbował uciec przed policjantami do kojca, w którym znajdował się pies.
Ostatecznie 25-latek trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu. Ponadto okazało się, że ma aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut za kierowanie w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem. Za przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
KPP Brzozów
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz