SANOK: Bitwa o darmowe jabłka. Ludzie tracą głowę (ZDJĘCIA)
SANOK / PODKARPACIE. Kolejna dostawa jabłek dla mieszkańców Sanoka oraz regionu, nie po raz pierwszy zakończyła się niemiłym widowiskiem. Było sporo nerwów i przepychanek. Nie zabrakło utarczek słownych. Czy na przyszłość można tego uniknąć?
Transport jabłek rozdawanych dziś (10 bm.) na parkingu przy sanockiej Arenie zorganizowało Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Sanoku. Chętni na darmowe owoce już od około godziny 7 rano oczekiwali w kolejce. Problem w tym, że po przyjeździe tira z jabłkami, ludzie z końca kolejki okazali się pierwszymi do odbioru owoców, a ci, którzy czekali najdłużej, trafili na jej koniec. Dlatego rozpoczęła się cała awantura.
Najwięcej „oberwało się” wolontariuszom z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.
Czy zamieszania można było uniknąć? Na to pytanie trudno znaleźć odpowiedź. Mentalności ludzkiej nie da się ot tak zrozumieć. Faktem jest, że tylko w tym roku kilkanaście razy rozdawano jabłka za darmo. Widać jest na nie ogromy popyt.
Kolejne transporty owoców zaplanowano na 16 i 24 listopada.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz