SIEMUSZOWA / PODKARPACIE. Chwile grozy przeżyli podróżujący drogą powiatową w miejscowości Simuszowa. Pojazd wypadł z jezdni, zjechał po ponad 4 metrowej skarpie i wpadł do rzeki.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 15. Na skrzynkę mailową otrzymaliśmy zdjęcia oraz krótką notatkę.
„Lód na drodze. Piaskarka pojawiła się na miejscu dopiero po całym zdarzeniu. Od lat mieszkańcy domagają się zamontowania w tym miejscu bariery energochłonnej. W okolicy jest kilka podobnych miejsc.”
Na szczęście podróżującym osobówką nic się nie stało. A dzięki pomocy okolicznych mieszańców samochód został z rzeki wyciągnięty.
Droga z której wypadł pojazd to „powiatówka”, łącząca Tyrawę Wołoską i Mrzygłód. Jej zimowym utrzymaniem, według zawartego porozumienia, zajmuje się nie powiat (zarządca), a gmina Tyrawa Wołoska. Samorząd „opiekuje się” ponad 17 kilometrami dróg gminnych oraz około 22 kilometrami dróg powiatowych. Przekazane przez powiat, w ramach umowy, 30 tys. zł zostało wyczerpane. Środki własne samorządu również nie pozwalają na zadowalające utrzymanie stanu dróg.
– Sama kilka razy dziennie przejeżdżam omawiany odcinek. Jeżeli ktoś dostosuje prędkość do warunków panujących na drodze, to nie ma prawa wypaść z drogi. Nie chcę szukać usprawiedliwienia. Nie jesteśmy jednak w stanie odśnieżać dróg 24 godziny na dobę – stwierdza Ewa Dudka, podinspektor ds. ochrony środowiska w gminie Tyrawa Wołoska.
Stan nawierzchni jezdni to jedno. Problemem są również bariery energochłonne, a właściwie ich brak.
– Od lat mówi się o potrzebie zamontowania barier na wspomnianym odcinku. Pozwoliłyby one znacząco poprawić bezpieczeństwo – podkreśla Stanisław Górniak, sołtys Siemuszowej.
Zadanie leży w gestii powiatu, który jednak nie otrzymywał sygnałów, czy to od mieszkańców, czy to od samorządu o potrzebie zamontowania barier.
– Powiat nie będzie realizował zdania, bo jak nikt nie puka, to nikt nie otwiera – kwituje sołtys Siemuszowej, odnosząc się do działań włodarzy gminy.
– Tematu zamontowania barier energochłonnych nikt nam oficjalnie nie zgłaszał. Ani radni, ani sołtysi – ucina z kolei Ewa Dudka.
Nowy rok za pasem, jest czas na nowe wyzwania. Oby ze szczęśliwym zakończeniem.
red.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz